ŚwiatAustralię czeka trudna przyszłość. Do 2050 roku 1,5 mln mieszkańców zagrożonych wzrostem poziomu mórz

Australię czeka trudna przyszłość. Do 2050 roku 1,5 mln mieszkańców zagrożonych wzrostem poziomu mórz

Australia stoi przed dramatycznym wyzwaniem klimatycznym – ostrzega najnowszy raport Narodowej Oceny Ryzyka Klimatycznego. Dokument wskazuje, że już w połowie wieku ponad 1,5 miliona osób mieszkających na terenach przybrzeżnych będzie narażonych na skutki podnoszącego się poziomu mórz.

Ausralia
Ausralia
Źródło zdjęć: © PIXABAY | redakcja ipolska24.pl

Raport, pierwszy tego typu w historii kraju, kreśli ponury obraz przyszłości. Wskazuje na coraz częstsze i intensywniejsze zjawiska ekstremalne: fale upałów, powodzie, cyklony, pożary buszu czy długotrwałe susze. – Australijczycy już dziś odczuwają skutki kryzysu klimatycznego, ale każde działanie, które ograniczy globalne ocieplenie, zmniejszy zagrożenia dla przyszłych pokoleń – podkreślił minister ds. zmian klimatycznych Chris Bowen.

Analiza obejmuje trzy scenariusze – ocieplenie o 1,5°C, 2°C i 3°C. Już teraz Australia przekroczyła próg 1,5°C, a prognozy są alarmujące. W przypadku wzrostu o 3°C liczba zgonów związanych z falami upałów w Sydney mogłaby wzrosnąć o ponad 400%, a w Melbourne niemal się potroić.

Skutki odczują wszystkie społeczności – nie tylko duże miasta, ale też odległe osady i północne regiony kraju. Raport ostrzega przed spadkiem wartości nieruchomości, gorszą jakością wody, presją na służby ratownicze oraz pogarszającym się stanem środowiska naturalnego. Najbardziej ucierpieją ekosystemy morskie – Wielka Rafa Koralowa i rafa Ningaloo, które już dziś doświadczają masowego bielenia koralowców.

Rząd Australii, odpowiadając na raport, przedstawił krajowy plan adaptacji. Ma on na celu skoordynowanie działań władz federalnych, stanowych i lokalnych, aby lepiej przygotować się na wyzwania klimatyczne. – Koszt bezczynności zawsze będzie większy niż koszt działania – podkreślił Bowen, zapowiadając również wyznaczenie nowego celu redukcji emisji do 2035 roku.

Australia zadeklarowała dotąd 43-procentową redukcję emisji do 2030 r., ale organizacje ekologiczne alarmują, że to wciąż zbyt mało. – Ten raport jest przerażający. Nasz rząd sam przyznaje, że brak działań będzie kosztować nas miliardy i narażać życie ludzi – mówi Amanda McKenzie z Climate Council. – Nie stać nas na półśrodki. Potrzebujemy natychmiastowych, głębokich cięć emisji.

Według ekspertów, decyzje podjęte dziś zadecydują o tym, czy przyszłe pokolenia Australijczyków będą żyć w bezpiecznym środowisku, czy też zmagać się z konsekwencjami nieodwracalnej katastrofy klimatycznej.

Wybrane dla Ciebie