Atak terrorystyczny w Jerozolimie.
Dziś rano w Jerozolimie doszło do kolejnego okrutnego ataku terrorystycznego, który zostawił za sobą śmiertelne i rannych ofiar. Pojazd wjechał w ludzi, stojących na przystanku autobusowym w Ramot, żydowskim obszarze osadniczym we Wschodniej Jerozolimie.
Wśród ofiar znalazł się 6-letnie dziecko, które zginęło na miejscu, oraz mężczyzna, który zmarł chwilę po przetransportowaniu go do szpitala. Pięć osób zostało rannych.
Izraelska policja ujawniła, że sprawcą ataku był 31-letni mieszkaniec dzielnicy Issawiya we Wschodniej Jerozolimie, Hossein Karaka, który został zastrzelony na miejscu.
Premier Izraela, Benjamin Netanjahu, niezwłocznie podjął działania w celu wzmocnienia sił bezpieczeństwa w okolicy, aresztowania osób powiązanych z napastnikiem i zabezpieczenia jego domu. Wypowiedzi premiera świadczą o tym, że Izrael jest zdecydowany, by walczyć ze zjawiskiem terroryzmu i chronić swoich obywateli.
Islamskie grupy bojowników, takie jak Palestyński Islamski Dżihad i Hamas, które rządzą w Strefie Gazy, pochwaliły atak, ale nie przyznały się do odpowiedzialności za niego. Taki stan rzeczy jest niezwykle niepokojący, ponieważ oznacza, że nie jest to działanie pojedynczej osoby, lecz grupy terrorystycznej, która działa w określonym celu.
Atak w Jerozolimie jest kolejnym w serii aktów terroru, które niestety zdarzają się w tym regionie z niepokojącą częstotliwością. Każde takie zdarzenie jest tragiczne i powoduje cierpienie nie tylko dla ofiar i ich rodzin, ale także dla całego społeczeństwa.