Alarm powodziowy w Polsce. Wody rzek wzbierają, zagrożenie rosną

Polska boryka się z poważnym zagrożeniem powodziowym, jakie nadeszło w wielu regionach kraju, skutkując przekroczeniem stanów alarmowych na kilku polskich rzekach. Zjawisko to, spowodowane intensywnymi opadami deszczu, doprowadziło do podtopień kolejnych miejscowości, wywołując konieczność intensywnych działań straży pożarnej, która w niektórych województwach interweniowała nawet kilkaset razy w ciągu ostatnich dni.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenia hydrologiczne, zwracając uwagę na przekroczenie stanów alarmowych wody na 30 stacjach pomiarowych, szczególnie w dorzeczach Wisły i Odry oraz w rejonach Przymorza. Sytuacja jest szczególnie trudna w miejscowości Bobry w województwie łódzkim, gdzie poziom Warty gwałtownie wzrósł, osiągając 154 cm. Podobnie, w województwie lubuskim Obra wystąpiła z brzegów, zalewając okoliczne tereny rolnicze i nieużytki.

W związku z utrzymującymi się opadami i silnym wiatrem, w niektórych regionach Polski doszło do czasowego zamknięcia przepraw promowych i lokalnych podtopień, między innymi nad Bugiem na Podlasiu oraz w Słupsku, gdzie woda z rzeki Słupia zalała ulice miasta.

Straż pożarna w całym kraju jest na nogach, realizując setki interwencji związanych z wypompowywaniem wody i wzmacnianiem wałów przeciwpowodziowych, szczególnie w województwie śląskim, gdzie zanotowano ponad 700 takich działań.

IMGW ogłosił czerwony alert dla części województw, w tym pomorskiego, warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, wielkopolskiego, mazowieckiego i opolskiego, sygnalizując najwyższy poziom zagrożenia. Drugi stopień zagrożenia obowiązuje w wielu innych regionach, a wahania poziomów wody w Bałtyku mogą przekroczyć stany ostrzegawcze, zwiększając ryzyko powodzi przybrzeżnych.