Eksplozja była silniejsza niż ta, do której doszło 9 grudnia w tym samym sklepie.
Sklep, w którym doszło do wybuchu, jeszcze nie był oficjalnie otwarty. Jego właściciel Mohamad Mahmoed zamierzał to zrobić 18 grudnia. Zmienił jednak plany, kiedy doszło do wybuchu w innym należącym do niego sklepie w Aalsmeer nieopodal Amsterdamu. Incydent miał miejsce we wtorek nad ranem. W tym samym czasie doszło do eksplozji także w innym polskim sklepie w prowincji Brabancja Północna. Mahmoed twierdził, że nie zna właściciela tamtego marketu.
W Holandii jest co najmniej dwanaście sklepów o nazwie Biedronka. Jak podkreśla polski MSZ, właścicielami większości z nich nie są obywatele Polski.
Na zdjęciach skutki wybuchu z 9 grudnia.