Wznowienie śledztwa ws. wyborów kopertowych.
Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał prokuraturze ponowne przeprowadzenia śledztwa w sprawie wyborów kopertowych. Chodzi o wybory prezydenckie z maja 2020 roku, kiedy w środku pandemii władza robiła wszystko, by je przeprowadzić. Na ich organizację wydano przeszło 70 milionów złotych, jednak te nie odbyły się. Śledczy już raz umorzyli sprawę, lecz zdaniem sądu był to błąd.
– Sąd nakazuje zająć się sprawą przekręconych wyborów prezydenckich i ukradzionych milionów złotych – zauważył Krzysztof Gawkowski z Nowej Lewicy.
– Rządzący byli zobowiązani przygotować wybory w terminie konstytucyjnym i robili co mogli w tym zakresie – podkreśla Henryk Kowalczyk z PiS.
– PiS w tej ekstraordynaryjnej sytuacji – zamiast wprowadzić stan klęski żywiołowej – myślał tylko o tym, co zrobić, żeby Duda wygrał wybory, bo przecież by im się posypały wszystkie klocki nie mogli by kraść i oszukiwać – mówi Izabela Leszczyna z Koalicji Obywatelskiej.
– 70 milionów publicznych pieniędzy przewalone przez Sasina na jakąś dziwną konstrukcję prawną ministra Sasina to nie jest coś, co można zamieść pod dywan – uważa Adam Szłapka z Nowoczesnej.