Wstrząs w kopalni Zofiówka. Drugi z górników nie żyje, osierocił dwoje dzieci
Nie żyje drugi z górników, odnalezionych w kopalni Zofiówka, gdzie w sobotę doszło do wstrząsu. – przekazał w niedzielę dyrektor do spraw pracy kopalni Marcin Gołębiowski. Po wypadku trwa akcja ratunkowa. Stężenie metanu jest wysokie i to w znaczny sposób utrudnia jej prowadzenie. W nocy z soboty na niedzielę Jastrzębska Spółka Węglowa informowała, że ratownicy wynieśli pierwszego z czterech odnalezionych górników. Lekarz stwierdził jego zgon.
Informację o śmierci drugiego z górników dyrektor do spraw pracy kopalni Zofiówka Marcin Gołębiowski przekazał w niedzielę po godzinie 10. – Mam kolejną smutną informację. Niespełna pół godziny temu został potwierdzony zgon drugiego pracownika, który został przetransportowany na powierzchnię. Jest to pracownik, niespełna trzydziestoletni, Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Osierocił dwójkę dzieci – mówił.
Dodał, że rodzina jest poinformowana, a akcja ratunkowa trwa. – Módlmy się za tych wszystkich, którzy czekają na pomoc i tych, którzy niestety od nas odeszli – dodał dyrektor.
Co wiemy o tym, co się wydarzyło w kopalni Zofiówka:
– około 3.40 w nocy w sobotę doszło do wstrząsu w chodniku robót przygotowawczych w pokładzie 412 na poziomie 900 metrów;
– w rejonie było 52 górników, 42 z nich wyszło o własnych siłach;
– poszukiwanych było 10 górników, w sobotę wieczorem przedstawiciele JSW informowali, że ratownicy dotarli do czterech z nich, nie dawali oni oznak życia:
– dwóch z nich wydobyto na powierzchnię, obaj – 36-letni i niespełna trzydziestoletni – nie żyją;
– ratownicy schodzą po dwóch z czterech odnalezionych górników, później będą poszukiwać kolejnych;
|- sześciu górników nadal nie zlokalizowano, stracono z nimi kontakt podczas wstrząsu.