W Paryżu ruszył proces córki króla Arabii Saudyjskiej
W Paryżu rozpoczął się proces córka króla Arabii Saudyjskiej. Księżniczka Hassa bint Salman miała w 2016 r. zlecić porwanie i brutalne pobicie robotnika, który wykonywał prace remontowe w jej apartamencie. Ashraf E. miał fotografować wnętrze luksusowej rezydencji, a księżniczka nakazała swojemu ochroniarzowi porwanie robotnika, przetrzymywanie go przez cztery godziny, nastraszenie go pistoletem, pobicie oraz zmuszenie siłą do całowania jej stóp.
Zdaniem prawnika księżniczki, to ona jest ofiarą, ponieważ poszkodowany domagał się pieniędzy za wycofanie pozwu.
Naszym zdaniem, dobrze widać w dokumentach przedstawionych przez prokuraturę, że duża część zeznań powoda to jego konfabulacje. Mamy nadzieję, że sprawiedliwości w końcu stanie się zadość - stwierdził Emmanuel Moyne.
Pełnomocnik robotnika krótko relacjonował posiedzenie, na którym ani jego klient, ani księżniczka się nie stawili.
Odbyło się przesłuchanie, sędzia i prawnicy wykonali swoją pracę. Teraz sąd podejmie decyzję - podsumował Georges Karouni.|
To pokazuje, jak działa sprawiedliwość w krajach, w których republikańskie wartości są w dobrej kondycji
Prokuratura domaga się ośmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu dla ochroniarza, sześciu miesięcy w zawieszeniu dla księżniczki oraz kary grzywny dla obojga w wysokości 5 tys. euro. Córka króla Arabii Saudyjskiej zaprzecza zarzutom. Wyrok w tej sprawie jest spodziewany 12 września br.
Saudyjska rodzina królewska jest uznawana za najbogatszą na świecie, a całkowity majątek wszystkich jest członków jest szacowany na 1,4 biliona (tysiąca miliardów; sic!) dolarów.