PolskaUwierzyła oszustom i straciła pieniądze.

Uwierzyła oszustom i straciła pieniądze.

Dziewięć tysięcy złotych straciła wczoraj mieszkanka Lublina po tym, jak uwierzyła słowom mężczyzny podającego się za funkcjonariusza. Fałszywy policjant przekonując ją o zagrożonych w bankach oszczędnościach i nieuczciwych pracownikach, nakazał zlikwidowanie lokat. Kobieta postąpiła według jego wskazówek, a pieniądze zostawiła na jednej z ulic. Kiedy podobna prośba powtórzyła się po raz kolejny, starsza pani zorientowała się, że została oszukana. Oszustów poszukują teraz policjanci i apelują o ostrożność i rozwagę.

Z ustaleń policjantów z KMP w Lublinie wynika, że na stacjonarny telefon lublinianki zadzwoniła najpierw młoda kobieta, po czym chwilę później się rozłączyła. Kolejny telefon pochodził już od mężczyzny, który przedstawił się jako funkcjonariusz CBŚP. Wypytywał kobietę o posiadane w bankach konta i lokaty oraz sumy zgromadzonych na nich środków. Aby uwiarygodnić swoją osobę, zaproponował, by starsza pani nie rozłączając się wykręciła numer 997 i tam potwierdziła podawane przez niego dane: imię i nazwisko oraz numer służbowej legitymacji. Kiedy głos w słuchawce je potwierdził, 73-latka miała pewność, że rozmawia z prawdziwym funkcjonariuszem.

Mężczyzna nakazał kobiecie udać się do banków i dokonać wypłat pieniędzy. Przekonywał, że jej oszczędności są zagrożone ze strony nieuczciwych pracowników placówek, w których trzyma gotówkę. Mężczyzna przekazał jej dokładny instruktaż, według którego ma postępować. Polecił zamówić taksówkę i pojechać do banku po pieniądze, a następnie zostawić gotówkę w umówionym miejscu.

Instruowana cały czas przez telefon komórkowy starsza pani wykonywała kolejne polecenia.  W sumie dziewięć tys. zł. zostawiła w kopercie na jednej z ulic. Kiedy po tym zadaniu otrzymała drugie polecenie wypłaty pieniędzy, wówczas zrozumiała, że padła ofiarą oszustów. O zdarzeniu powiadomiła Policję.

Mundurowi poszukują sprawców i po raz kolejny apelują o rozwagę w kontaktach z nieznajomymi. Pamiętajmy, że oszuści są bezwzględni i wykorzystują wszystkie preteksty, aby wyłudzić pieniądze od swoich rozmówców, a na swoje ofiary najczęściej wybierają osoby starsze i samotnie zamieszkujące. Bazują na ich łatwowierności i dobrym sercu. Aby nie stać się ich ofiarą, policjanci   przypominają o przestrzeganiu kilku zasad:

– Jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny lub funkcjonariusza policji i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności.

– Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów. Niezwykle ważna jest także czujność pracowników banków czy urzędów pocztowych.

– Żeby nie stać się ofiarą takiego przestępstwa musimy działać rozważnie i nie ulegać emocjom oraz kierować się zasadą ograniczonego zaufania do nieznanych nam osób, które pukają do naszych drzwi lub dzwoniąc podszywają się za bliskich.

– Bądźmy także podejrzliwi, gdy ktoś zasłaniając się pośpiechem ponagla nas do szybkiego podjęcia ważnych finansowych decyzji.

– Pamiętajmy także, że prawdziwi policjanci NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie i nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie.

Wybrane dla Ciebie