Uczniowie żegnają kolegów, którzy zginęli w karambolu na S7.
W piątek wieczorem na drodze S7 w pobliżu Gdańska doszło do tragicznego karambolu, w wyniku którego zginęły cztery osoby. Wśród ofiar było dwóch uczniów Szkoły Podstawowej w Straszynie – siedmioletni chłopiec i dziesięciolatek.
Cała społeczność szkolna pogrążona jest w żałobie, a szkoła wprowadziła specjalne środki wsparcia, aby pomóc dzieciom i nauczycielom w tych trudnych chwilach.
Wsparcie psychologiczne dla uczniów
W poniedziałek w szkole w Straszynie wyłączono dzwonki, a każda pierwsza lekcja rozpoczęła się minutą ciszy, aby uczcić pamięć zmarłych uczniów. Jak przekazała Renata Jelińska, dyrektorka szkoły, dzieci zostały objęte pomocą psychologów. Zorganizowano dodatkowe wsparcie psychologiczne i psychiatryczne, które napływa z różnych stron.
„To dzień pełen ciszy i zadumy. Cała społeczność szkolna jest w szoku. Prosiłam nauczycieli o przełożenie zaplanowanych sprawdzianów na przyszły tydzień, aby dać uczniom czas na wyciszenie się” – powiedziała dyrektor Jelińska.
Karambol na S7
Do tragicznego wypadku doszło w piątek po godzinie 23. Na drodze S7 zderzyło się 21 pojazdów – 18 samochodów osobowych i trzy ciężarówki, a łącznie podróżowało nimi 56 osób. W katastrofie zginęły cztery osoby, w tym dwaj uczniowie szkoły w Straszynie, zaledwie kilka godzin po tym, jak jeden z nich został pasowany na ucznia pierwszej klasy.
Zarzuty dla kierowcy ciężarówki
37-letni kierowca ciężarówki usłyszał zarzuty spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu wielkich rozmiarów. Mimo to, sąd nie zgodził się na tymczasowy areszt dla podejrzanego, który nie przyznał się do zarzutów i odmówił składania wyjaśnień.
Tożsamość dwóch ofiar będzie jeszcze potwierdzana badaniami DNA.