ŚwiatTragedia w Alpach Południowych. Dwaj alpiniści zginęli podczas wejścia na najwyższy szczyt Nowej Zelandii.

Tragedia w Alpach Południowych. Dwaj alpiniści zginęli podczas wejścia na najwyższy szczyt Nowej Zelandii.

Dramatyczny finał wyprawy na najwyższy szczyt Nowej Zelandii. Dwóch wspinaczy straciło życie po upadku z Aoraki / Góry Cooka – 3724-metrowego kolosa znanego z wyjątkowo wymagającego terenu, głębokich szczelin oraz gwałtownie zmieniającej się pogody.

Góra Cooka
Góra Cooka
Źródło zdjęć: © wikiepedia | redakcja ipolska24.pl

Do wypadku doszło podczas próby zdobycia szczytu przez czteroosobową grupę alpinistów. Dwóm z nich udało się bezpiecznie przetrwać noc w górach – po skontaktowaniu się ze służbami ratunkowymi zostali oni we wtorek rano ewakuowani helikopterem. Niestety, ratownicy kilka godzin później odnaleźli ciała pozostałej dwójki. Zmarli nadal byli połączeni liną wspinaczkową.

Mimo lokalizacji ofiar odzyskanie ciał może potrwać – władze podkreślają, że akcję utrudnia "bardzo wymagające środowisko alpejskie".

Choć personalia ofiar nie zostały ujawnione, nowozelandzki portal Stuff informuje, że jednym z zabitych był znany i ceniony na całym świecie przewodnik górski.

Góra Cooka – miejsce piękne, ale śmiertelnie niebezpieczne

Aoraki / Mount Cook to szczyt marzeń doświadczonych alpinistów, ale jednocześnie jeden z najbardziej zdradliwych w regionie. Stromy teren, lodowce pełne ukrytych szczelin i ekstremalne zmiany pogody sprawiają, że każdy sezon wspinaczkowy niesie tragiczne statystyki.

Zaledwie rok temu w tym samym rejonie zaginęło trzech wspinaczy z USA i Kanady. Mimo wielodniowych poszukiwań, ciał nigdy nie odnaleziono. Władze uznały ich za zmarłych – kolejna tragiczna historia wpisana w profil tej góry.

Jak podaje klub alpinistyczny ClimbNZ, niemal nie zdarza się sezon, w którym Aoraki nie pochłonęłaby ofiary.

Wybrane dla Ciebie