PolskaSkandal w Rydze, Głowacki oszukany.

Skandal w Rydze, Głowacki oszukany.

Skandaliczny przebieg miała sobotnia walka Krzysztofa Głowackiego z Mairisem Briedisem w Rydze. “Główka” przegrał przez techniczny nokaut i stracił pas mistrza świata WBO wagi junior ciężkiej, ale to, co działo się w drugiej i trzeciej rundzie, jeszcze długo będzie komentowane przez cały bokserski świat.

Skandal w Rydze, Głowacki oszukany.

W drugiej rundzie Łotysz z premedytacją uderzył Głowackiego łokciem w twarz, a gdy Polak padł na deski, sędzia Robert Byrd uznał, że… “Główka” symuluje i kazał mu wstać, nie dając nawet czasu na wyjście z oszołomienia. Mało tego, arbiter nie usłyszał gongu kończącego drugą rundę, która trwała 3 minuty i 9 sekund, a w tym “nadprogramowym” czasie Briedis wyprowadził kilka mocnych ciosów, po których Polak był liczony. Byrd nie zauważył również, że jeszcze przed końcem starcia w trzeciej rundzie na ring wybiegł trener Briedisa, co jest absolutnie zakazane. – Briedis zachował się bardzo po chamsku, ale głównym “bohaterem” jest tutaj sędzia Byrd. Trudno powiedzieć, jak tutaj zachowa się federacja, ale myślę, że Sauerland jest tutaj za dużym pionkiem w tej grze, żeby coś się tu odwróciło. Dziwna walka, pierwszy raz w życiu się z czymś takim spotkałem i jestem bardzo, bardzo zniesmaczony – skomentował w rozmowie z x-news Paweł Skrzecz, były pięściarz, wicemistrz olimpijski z 1980 roku.

Wybrane dla Ciebie