ŚwiatSeul gotów poprzeć "zamrożenie atomu". Prezydent Korei Południowej o potencjalnym porozumieniu Trump–Kim

Seul gotów poprzeć "zamrożenie atomu". Prezydent Korei Południowej o potencjalnym porozumieniu Trump–Kim

Prezydent Korei Południowej Lee Jae Myung w rozmowie z BBC oświadczył, że jego kraj zaakceptowałby porozumienie między Donaldem Trumpem a Kim Dzong Unem, którego celem byłoby wstrzymanie dalszej produkcji broni jądrowej przez Koreę Północną. Choć Seul nadal widzi denuklearyzację Półwyspu jako cel strategiczny, Lee uznał "zamrożenie" programu za realistyczny i wykonalny krok przejściowy.

bron jadrowa
bron jadrowa
Źródło zdjęć: © pixabay | redakcja ipolska24.pl

Według południowokoreańskiego przywódcy, Pjongjang co roku produkuje od 15 do 20 nowych głowic nuklearnych, a ich całkowite zlikwidowanie – mimo iż pożądane – nie wydaje się obecnie możliwe. – "Musimy zadać sobie pytanie, czy trwać przy bezowocnych próbach osiągnięcia ostatecznej denuklearyzacji, czy wyznaczyć tymczasowe, ale osiągalne cele" – podkreślił Lee.

Słowa prezydenta padły w momencie, gdy Kim Dzong Un zasugerował gotowość do negocjacji z Trumpem, pod warunkiem wycofania amerykańskiego żądania całkowitego rozbrojenia atomowego. Rozmowy nuklearne obu przywódców załamały się w 2019 roku, gdy Waszyngton domagał się zamknięcia północnokoreańskich instalacji jądrowych.

Lee, który objął urząd w czerwcu, stara się budować wizerunek mediatora i centrysty. Deklaruje chęć poprawy relacji z Pjongjangiem, a jednocześnie utrzymania ścisłej współpracy z USA i Japonią. – "Świat coraz wyraźniej dzieli się na dwa obozy, a Korea Południowa stoi na granicy. Musimy znaleźć pozycję pośrednią" – powiedział prezydent, odnosząc się do rosnącej współpracy Korei Północnej z Chinami i Rosją.

Choć Lee potępił rosyjską inwazję na Ukrainę, nie zamyka drzwi przed przyszłymi relacjami z Moskwą. Wskazuje, że współpraca między państwami powinna być możliwa "wszędzie tam, gdzie pozwalają na to warunki".

Korea Południowa, jako obecny przewodniczący Rady Bezpieczeństwa ONZ, znajduje się w centrum globalnej debaty o bezpieczeństwie. Lee unika jednak otwartej krytyki ONZ, mimo że organ ten od lat nie jest w stanie nałożyć nowych sankcji na Pjongjang z powodu sprzeciwu Chin i Rosji.

Zapytany o relacje Trumpa i Kima, Lee stwierdził, że "obaj darzą się wzajemnym zaufaniem", co mogłoby ułatwić powrót do stołu negocjacyjnego. – "Dopóki nie porzucimy celu denuklearyzacji, każdy krok ograniczający program nuklearny Korei Północnej przyniesie wymierne korzyści regionowi i światu" – ocenił.

seulatombroń jądrowa

Wybrane dla Ciebie