Schetyna: trzeba pracować razem, żeby koalicję stworzyć po wyborach
Można nie być w jednej koalicji, ale trzeba pracować obok siebie, trzeba pracować razem, żeby koalicję stworzyć po wygranych wyborach. I do tego będę namawiał wszystkich – mówił w sobotę w Małopolsce lider PO Grzegorz Schetyna. Wezwał Jarosława Kaczyńskiego do debaty.
Podczas sobotniej wizyty w Małopolsce, lider Platformy zaapelował do “przyjaciół z opozycyjnych partii i środowisk”, żeby się “nie spierać, nie kłócić i nie etykietować”. “To jest niepotrzebne. Dzisiaj przeciwnikiem jest PiS i państwo, które jest upartyjnione, które traci wielkie możliwości, jakie przynosi nam uczestnictwo w UE, które nie realizuje najpoważniejszych wyzwań” – ocenił w rozmowie z dziennikarzami.
Jego zdaniem “można nie być w jednej koalicji, ale trzeba pracować obok siebie, trzeba pracować razem, żeby koalicję stworzyć po wygranych wyborach”. “I do tego będę namawiał wszystkich” – podkreślił Schetyna. Zadeklarował także, że PO i Koalicja Obywatelska “nigdy nie podejmie wyzwania dystansowania się czy atakowania innych ugrupowań opozycyjnych”.
Schetyna odniósł się także do słów lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego, który mówił w sobotę w Chełmie, że “wiarygodność to warunek funkcjonowania dobrej demokracji”, a jeżeli “jest tak, że mamy wybory, mamy kampanię, i różni ludzie, różne partie coś zapowiadają, coś obiecują, a później tego nie wykonują, to ta demokracja jest w istocie fikcją”. “To jest po prostu oszustwo, a nie żadna demokracja” – powiedział Kaczyński.
Odnosząc się do tej wypowiedzi Schetyna wskazał, że PiS nie ma odpowiedzi na sześć punktów programowych KO. “Są bezradni – mówię o politykach PiS – i dlatego atakują, są agresywni. Namawiałbym prezesa Kaczyńskiego, żeby, jak już wróci z wakacji, przyjął propozycję debaty” – zaproponował Schetyna.
Pytany, czy ze strony Wiosny spodziewa się pozytywnej konkurencji czy rzucania “kłód pod nogi” Schetyna podkreślił, że “jest rywalizacja, ale chodzi o to, żeby dobrze definiować najprawdziwsze zagrożenia”, a dla PO są one tym, co “robi PiS od czterech lat”. “Ja nie mam wrogów po stronie opozycji. Ja ich nie szukam” – mówił Schetyna. “Naszą koalicją jest koalicja z mieszkańcami, z obywatelami – Koalicja Obywatelska z ludźmi, nie z partiami politycznymi” – dodał.
Zapewnił również, że nie będzie “polityki transakcyjnej” ani dzielenia “jedynek”, “dwójek” czy “trójek” na listach oraz pieniędzy z subwencji. “Jesteśmy w polityce, żeby ludziom żyło się lepiej. Zawsze tak było i zawsze tak będzie” – mówił Schetyna. Dopytywany z kolei o brak jedności wśród opozycji Schetyna mówił, że udało się zbudować zjednoczoną opozycję, która otrzymała 38 proc. głosów, ale ten “wielki wynik” nie wystarczył, żeby wygrać wybory do PE.
Wskazywał, że scenariusz, który dzisiaj trzeba realizować nie przewiduje koalicji partii politycznych czy partyjnych układów. “My chcemy pokazać, że możliwe jest zbudowanie koalicji z obywatelami, ze środowiskami niezależnymi, z organizacjami pozarządowymi, z samorządami, z tymi wszystkimi, którzy naprawdę zmieniają Polskę lokalną. Robią to w najlepszy sposób i nie są w pierwszej linii politycznego sporu. Nie ma ich na Wiejskiej. Robią swoje rzeczy” – mówił. Dodał, że KO zaprasza te środowiska do wspólnego działania i w kampanii wyborczej, i po wyborach. “Chcemy im umożliwić dostanie się do parlamentu. Na tym polega ta koalicja i ten pomysł” – mówił Schetyna.
Lider PO dopytywany, jak sfinansowana zostanie realizacja programu KO, mówił, że ograniczone zostaną wydatki na administrację i poprawiona sytuacja w spółkach Skarbu Państwa. “Jeżeli przywrócimy sytuację, że spółki będą zarządzane przez menadżerów, którzy będą uczciwie pracować i zarabiać, wtedy będzie zupełnie inaczej. Te pieniądze się pojawią i przeznaczymy je na realizację naszego programu” – mówił Schetyna. Zapowiedział też zmiany w finansowaniu telewizji publicznej. “2 mld złotych trafiają do telewizji publicznej, dlatego że jest propagandową, partyjną tubą PiS. To ukrócimy. Telewizja publiczna musi być finansowana w racjonalny sposób. Musi być własnością publiczną, a nie partii rządzącej” – zaznaczył Schetyna.
Przewodniczący Platformy w sobotę rano wziął udział w 37. Łemkowskiej Watrze w Zdyni. Odwiedził też Wierzchosławice – rodzinną wieś przedwojennego przywódcy ludowców, premiera RP Wincentego Witosa, w której prowadził on gospodarstwo rolne. Lider PO złożył kwiaty na grobie Witosa na miejscowym cmentarzu. Po południu Schetyna spotkał się z mieszkańcami Wieliczki.