Rosną długi gapowiczów
Od marca do października przybyło ponad 18 tys. dłużników, którzy nie uregulowali mandatów za jazdę na gapę – informuje BIG InfoMonitor. W sumie zaległości dłużników-gapowiczów sięgają 166 mln zł i najwięcej jest ich na Mazowszu.
“W całym kraju od marca do października zaległości Polaków z tytułu nieopłaconych kar za jazdę bez biletu wzrosły o 32,7 mln zł do prawie 166 mln zł, a liczba dłużników o 18 419 osób i jest ich już w sumie 126 143” – poinformował BIG InfoMonitor.
Jak wskazano tylko w Łodzi w ostatnich trzech miesiącach ok. 5 tys. osób otrzymało od MPK wezwania do zapłaty zapowiadające, że jeśli nie uregulują kary za jazdę bez biletu, to zostaną wpisani do Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. Dodano, że przybywa też firm transportowych zgłaszających nieuczciwych pasażerów do rejestru dłużników.
Z danych przedstawionych przez BIG InfoMonitor wynika, że rekordzistami, jeśli chodzi o dłużników, którzy nie uregulowali kar za jazdę na gapę są mieszkańcy woj. mazowieckiego. Jest ich tam ponad 29 tys. a ich zaległości sięgają ponad 46 mln zł. W pierwszej trójce są również mieszkańcy woj. śląskiego (blisko 22,4 tys.; zaległości 25 mln zł) oraz woj. pomorskiego (ponad 10,7 tys.; 13,4 mln zł). Na dalszych miejscach są mieszkańcy Łódzkiego (9,8 tys.; 9,6 mln zł) oraz Dolnośląskiego (blisko 8,3 tys. osób; blisko 10,4 mln zł długu).
Listę zamykają województwa: podkarpackie (2,8 tys.; 3,3 mln zł); świętokrzyskie (ponad 2,6 tys; 3,6 mln zł); lubuskie (2,4 tys.; 2,7 mln zł); opolskie (1,9 tys.; 2,6 mln zł); podlaskie (1,8 tys. osób i 3,1 mln zł zaległości).
Województwo podlaskie otwiera jednak listę, jeśli chodzi o średnią wartość zadłużenia. Na jednego dłużnika z tego województwa przypada 1693 zł zaległości. Dalej są Mazowsze (1621 zł), Kujawsko-Pomorskie (1564 zł), Lubelskie (1558 zł). Najmniejszy dług mają do spłacenia w Lubuskim (1160 zł), woj. śląskim (1137 zł) oraz woj. łódzkim (1005 zł). W skali całego kraju średnia wartość zaległości na jednego dłużnika wynosi 1316 zł.
BIG InfoMonitor dodał, że przewoźnik może wpisać do rejestru dłużników BIG dane swojego klienta, zarówno przedsiębiorcy jak i konsumenta. Aby dokonanie wpisu było możliwe, kwota zadłużenia musi wynosić co najmniej: 200 zł — w przypadku osób fizycznych, 500 zł — w przypadku firm.
Firma przestrzegła, że obecność w bazie dłużników zmniejsza wiarygodność płatnika i może odebrać mu szansę na realizację wielu planów. Przed nawiązaniem współpracy banki, firmy pożyczkowe, dostawcy usług telekomunikacyjnych i kontrahenci weryfikują potencjalnego klienta. Jak poinformowano, w zeszłym roku w BIG InfoMonitor został sprawdzony co piąty dorosły Polak i ponad połowa firm.
“Dlatego, już sama groźba dopisania informacji o długu do rejestru, do którego tak często zaglądają banki i inne przedsiębiorstwa powoduje, że 67 proc. dłużników przed upływem 30 dni od otrzymania wezwania spłaca zobowiązanie” – tłumaczy Łukasz Rączkowski z BIG InfoMonitor. (PAP)