Prokuratura: Katował dziecko, przypalał papierosem. Sąd: Jest niewinny
Prokuratura oskarżyła go o przestępstwo, za które groziło mu do 10 lat więzienia. Spędził za kratkami kilkanaście miesięcy. Zdaniem sądu – niesłusznie.
28-letni Jan P. odpowiadał za znęcanie się nad trzema córkami swojej konkubiny.
Zdaniem sądu zgromadzone materiały dowodowe nie dostarczyły dowodów na to, że oskarżony dopuścił się się zarzucanego mu czynu - uzasadniła wyrok sędzia Ewa Bielewska-Cegielska.
Śledczy twierdzili, że oskarżony dopuścił się szczególnego okrucieństwa względem 11-miesięcznej dziewczynki. Dziecko miało złamaną lewą rączkę i nóżkę. Na jej ciele stwierdzono zasinienia, naderwane uszy oraz ślady po oparzeniach.
Obrażenia te są wynikiem niewydolności wychowawczej rodziców, w tym wypadku matki i wszystkich, którzy tym dzieckiem się opiekowali - zawyrokował Sąd Rejonowy Łódź-Widzew.
Prokuratura nie wykluczyła apelacji.