PolskaProkurator generalny domaga się, bym poniósł odpowiedzialność za gest solidarności wobec koleżanki”.

Prokurator generalny domaga się, bym poniósł odpowiedzialność za gest solidarności wobec koleżanki”.

Izba Dyscyplinarna przy Sądzie Najwyższym zajmuje się dziś sprawą prokuratora Krzysztofa Parchimowicza. To już kolejna dyscyplinarka niedawnego przewodniczącego stowarzyszenia prokuratorów Lex Super Omnia. Tym razem Parchimowicz będzie odpowiadał za to, że w godzinach pracy był obecny na rozprawach dyscyplinarnych prokurator Beaty Mik – autorki krytycznych tekstów do „Rzeczpospolitej”.

Prokurator generalny domaga się, bym poniósł odpowiedzialność za gest solidarności wobec koleżanki”.

– Prokurator Generalny domaga się, bym poniósł odpowiedzialność za gest solidarności wobec koleżanki. Byłem bowiem dwukrotnie na rozprawach dyscyplinarnych zmarłej już niestety pani prokurator Beaty Mik. Wspierałem ją z ław dla publiczności. (…) Byłem tam w godzinach pracy, bez formalnej zgody przełożonego. Niemniej, jako dorosły człowiek tego i następnego dnia pracowałem po prostu dłużej - tłumaczył szczegóły sprawy Parchimowicz.
Wybrane dla Ciebie