Profesor Engelking wytacza proces Przemysławowi Czarnkowi. Oczekuje przeprosin
“Uznałam, że trzeba postawić granicę” – mówi profesor Barbara Engelking, pozywająca ministra Przemysława Czarnka za wypowiedzi uderzające w jej dorobek naukowy. Minister zarzucił jej “antypolskość”.
Przez ostatnie miesiące słyszała od ministra edukacji, że “szkaluje Polaków” i mówi “głupoty” o swoim państwie. Wszystko dlatego, że wyniki jej badań nie spodobały się Przemysławowi Czarnkowi. Dlatego profesor Barbara Engelking chce spotkać się z ministrem w sądzie. We wtorek złożyła pozew.
– Pani profesor Barbara Engelking w ramach pozwu domaga się osobistego wygłoszenia przez pana ministra Czarnka przeprosin przed Pałacem Staszica, a także zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny – poinformowała Patrycja Rejnowicz-Janowska, doradczyni prawna profesor Barbary Engelking, Kancelaria Jabłoński-Koźmiński. Badaczka najpierw domagała się po prostu przeprosin, bez procesu sądowego, wygłoszonych osobiście przed siedzibą Polskiej Akademii Nauk. Minister nie zjawił się przed warszawskim Pałacem Staszica i przeprosić nie zamierza, dlatego badaczka chce, żeby zmusił go do tego sąd.
– Pani Engelking może pozywać jeszcze tysiąc razy, również przed międzynarodowymi trybunałami. Nigdy jej nie przeproszę za moje prawdziwe słowa i zawsze będę potępiał jej antypolską postawę i antypolskie generalizujące hasła – poinformował minister Czarnek.