Polska poprawiła ściągalność podatków; przepisy powinny być łatwiejsze do stosowania
Polska po 2015 r. wyraźnie poprawiła ściągalność podatków – wynika z raportu Centrum Analiz i Studiów Podatkowych przy SGH. Prof. Dominik Gajewski, współautor badania wskazuje, że teraz czas, by przepisy stały się dla firm łagodniejsze i łatwiejsze do stosowania.
Raport “Tendencje w polityce podatkowej w krajach Europy Środkowo-Wschodniej i ich wpływ na obowiązki podatkowe przedsiębiorców”, który prezentowany jest we wtorek na Forum Ekonomicznym w Karpaczu, analizuje politykę podatkową w Polsce na tle państw Grupy Wyszehradzkiej od 2015 r.
Jak powiedział PAP prof. Dominik Gajewski, współautor badania, kierownik CASP, raport analizował efektywność fiskalną, czyli wpływy do budżetu z tytułu podatków płaconych przez przedsiębiorców CIT, VAT, akcyzy względem PKB.
“Możemy mówić o spektakularnych efektach polskiej polityki podatkowej na tle regionu, imponującym wzroście wpływów z tych podatków” – powiedział Gajewski. Według autorów raportu wzrost dochodów z tych trzech podatków w relacji do PKB sięgnął po 2015 r. poziomów spotykanych w Czechach czy na Węgrzech.
Jak wyjaśniał PAP Gajewski, analiza objęła także ocenę zmian podatkowych z punktu widzenia przedsiębiorców, w tym koszty ponoszone przez firmy z tytułu wprowadzanych reform. Chodzi tu o takie kategorie jak bezpośrednie wydatki przedsiębiorstw związane z implementacją (IT, usługi doradcze), obowiązki administracyjne i informacyjne (czas pracy) oraz wzrost ryzyka prawnego w obrocie.
“Widoczny jest znaczny wzrost obciążeń przedsiębiorców związanych z implementacją nowych regulacji. Dotyczy to zwłaszcza wzrostu obowiązków administracyjnych i informacyjnych oraz potencjalnego wzrostu ryzyka prawnego” – wyjaśnił Gajewski.
Jego zdaniem dolegliwości te są odczuwalne zwłaszcza w przypadku małych i średnich przedsiębiorstw, które nie mają takiego zaplecza administracyjnego czy doradczego jak największe firmy. Widać to w liczbie godzin, które firmy muszą poświęcić na realizację obowiązków podatkowych. Jak wyjaśnił Gajewski, powołując się na dane Banku Światowego, w Polsce jest to 334 godzin na rok, na Węgrzech 277, w Czechach 230, a na Słowacji 192.
“Z jednej strony widzimy więc spektakularne osiągnięcia w uszczelnianiu systemu podatkowego, czyli efekt fiskalny, ale z drugiej widać potrzebę pracy, aby przepisy były dla firm łagodniejsze i łatwiejsze do stosowania” – podsumował rozmówca PAP.
Raport opisuje też różnice pomiędzy polityką podatkową w poszczególnych państwach Grupy Wyszehradzkiej. Jak zauważają jego autorzy, do najbardziej istotnych można zaliczyć charakteryzujący legislację podatkową w Polsce “bardzo silny opór przed uznaniowością w działaniu administracji skarbowej, którego nie można dostrzec w tej skali w pozostałych porównywanych państwach (można to stwierdzenie przedstawić od strony pozytywnej, jako większy zakres prawny efektywnego administracyjnego władztwa podatkowego na Węgrzech i Słowacji, co być może związane z większym stopniem zaufania do administracji skarbowej)”.
Wskazują oni ponadto skupienie się przez ustawodawcę na gospodarce wewnętrznej w Polsce i uszczelnianiu systemu podatkowego (przy znacznie większym otwarciu na nowych podatników w pozostałych badanych państwach, co dotyczy przede wszystkim systemów podatkowych Czech i Słowacji, w których dąży się do minimalizacji dolegliwości instytucji prawnych i oferowania możliwości z tym związanych nowym podatnikom z państw członkowskich).
Według raportu polskie warunki charakteryzuje również nierównomierne traktowanie poszczególnych podatków w zakresie kompleksowości i spójności polityki regulacyjnej. “O ile dążenia do zabezpieczenia spójności polityki podatkowej można jeszcze identyfikować w podatkach pośrednich stanowiących główne źródła zasileniowe budżetu państwa, o tyle w podatkach dochodowych zaznacza się brak spójności polityki podatkowej i większe przyzwolenie na inicjatywy legislacyjne z innych źródeł niż Rada Ministrów, pomijanie szczegółowych analiz ekonomicznych oraz podejmowanie działań regulacyjnych ad hoc” – zauważają eksperci(PAP)