Pod psem załamał się lód, uratował go pasjonat morsowania. “Nie polecam innym, lepiej wezwać służby”
Podczas spaceru zauważył tonącego psa, pod którym załamał się l ód. Zwierzak wyraźnie opadał z sił. Mężczyzna rozebrał się i ruszył czworonogowi z pomocą. Szczęśliwy traf chciał, że godzinę wcześniej wrócił z morsowania i miał już za sobą należytą rozgrzewkę.
Strażacy i WOPR-owcy są pod wrażeniem odwagi pana Krzysztofa, jednak – jak podkreślają – bez specjalistycznego sprzętu lepiej nie wchodzić na lód.
– Osobom niedoświadczonym nie polecam tego robić, lepiej szybko wezwać służby – podkreśla sam mężczyzna.