Pielęgniarki oburzają się, że nikt z nimi nie rozmawia, dyrekcja opuszcza spotkanie. Patowa sytuacja w konińskim szpitalu
Ponad 90 pielęgniarek ze szpitala w Koninie jest na zwolnieniach lekarskich. W ten sposób protestują przeciwko niskim zarobkom. Spór o pensje z dyrekcją trwa już od trzech lat. Teraz z powodu braku pracowników w placówce działa jedynie ostry dyżur. Z pielęgniarkami spotkali się przedstawiciele władz województwa wielkopolskiego i dyrektor szpitala.
Nie mogę traktować zwolnień pielęgniarek jako protestu, bo musiałbym przyznać, że pielęgniarki razem z lekarzami łamią prawo - powiedział Maciej Sytek, członek zarządu województwa wielkopolskiego.
Pielęgniarki zarzucają dyrekcji, że nie prowadzi z nimi rozmów, jednocześnie skarżąc się na niemożność osiągnięcia porozumienia.
Spotkanie zakończył Sytek, wychodząc razem z dyrektorem i ignorując protesty pielęgniarek, które chciały je kontynuować.