Odszedł Stanisław Soyka. Polska muzyka straciła wyjątkowy głos
W wieku 66 lat zmarł Stanisław Soyka – wokalista, kompozytor, pianista, skrzypek i poeta. Artysta od dekad uznawany był za jednego z najwybitniejszych interpretatorów polskiej piosenki.
Soyka wyróżniał się umiejętnością łączenia jazzu, soulu, popu, poezji śpiewanej i muzyki klasycznej. Jego charakterystyczny głos i niezwykle emocjonalny sposób interpretacji sprawiły, że w historii polskiej sceny muzycznej zajmuje miejsce szczególne.
Artysta urodził się 26 maja 1959 roku w Żorach. Studiował na Akademii Muzycznej w Katowicach, gdzie kształcił się w zakresie aranżacji i kompozycji. Już w młodości występował z uczelnianym big-bandem Puls, nagrywając dla Polskiego Radia. W latach 90. rozpoczął solową karierę pod nazwiskiem Soyka, a płyta "Acoustic" z 1991 roku przyniosła mu wielką popularność dzięki przebojom "Cud niepamięci" i "Play It Again".
Najbardziej rozpoznawalnym utworem w jego dorobku pozostaje jednak "Tolerancja" – piosenka, która z czasem stała się hymnem otwartości i wzajemnego szacunku. Soyka nagrywał również ambitne projekty, jak chociażby "Sonety Shakespeare’a" (1995), w których połączył muzykę z klasyczną literaturą. Współpracował z wybitnymi muzykami – Michałem Urbaniakiem, Tomaszem Stańką czy Wojciechem Karolakiem, a także z orkiestrami symfonicznymi i chórami.
Śmierć artysty nastąpiła w dniu, w którym miał wystąpić na scenie Top of the Top Sopot Festival 2025. W geście szacunku organizatorzy przerwali transmisję telewizyjną, a wieczorem artyści zebrani w Operze Leśnej wykonali wspólnie "Tolerancję", oddając hołd zmarłemu.
Polska kultura straciła jednego z najważniejszych twórców ostatnich dekad. Soyka pozostawił po sobie nie tylko bogaty dorobek artystyczny, ale przede wszystkim niezapomniane emocje, jakie budziła jego muzyka.