Odnaleziono ciało w zbiorniku wodnym. Czy to zaginiony ciało Grzegorza Borysa z Trójmiasta?
Poniedziałkowy poranek przyniósł przełom w intensywnych poszukiwaniach Grzegorza Borysa, byłego żołnierza podejrzanego o zabójstwo syna, które trwały ponad dwa tygodnie.
O godzinie 10.30 saperzy z 43. batalionu z Rozewia natrafili na ludzkie zwłoki na terenie mokradeł przy zbiorniku Lepusz, które stały się kluczowym obszarem w obławie na 44-latka.
Znalezisko to zostało potwierdzone jako ciało poszukiwanego przez Grażynę Wawryniuk, rzeczniczkę Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Trudne warunki terenowe nie zatrzymały działań służb, które w ostatnich dniach intensyfikowały wysiłki w zakresie poszukiwań. Na miejscu odkrycia zabezpieczane są dowody i przeprowadzane są niezbędne czynności procesowe.
Komisarz Karina Kamińska, reprezentująca Komendę Wojewódzką Policji w Gdańsku, wskazała na wyjątkową trudność terenu, gdzie znaleziono zwłoki – zalesionego i otoczonego przez mokradła oraz grzęzawiska. Funkcjonariusze musieli przecinać zarośla i badać pływające wyspy roślinne, co ostatecznie doprowadziło do odnalezienia ciała mężczyzny.
Mimo potwierdzenia przez rzeczniczkę prokuratury, że ciało zostało odnalezione, nie udzielono jeszcze oficjalnych informacji na temat tożsamości. Policja oraz Żandarmeria Wojskowa kontynuują swoje działania, a ciało zostanie poddane badaniom sekcyjnym, aby z całą pewnością ustalić tożsamość zmarłego oraz przyczynę śmierci.