Leszek Czarneki nadal podejrzany w aferze GetBacku. Obrońcy zaskoczeni.
Sąd utrzymał zabezpieczenie majątku Leszka Czarneckiego i uznał, że jest on podejrzanym w aferze GetBacku. Obrońcy biznesmena nie kryją zaskoczenia – informuje poniedziałkowa “Rzeczpospolita”.
Prokuratura dwukrotnie zajmowała Leszkowi Czarneckiemu majątek, i tym razem skutecznie – jej decyzję utrzymał sąd, jest ona prawomocna.
“Prokuratura dwukrotnie zajmowała Leszkowi Czarneckiemu majątek, i tym razem skutecznie – jej decyzję utrzymał sąd, jest ona prawomocna. To szansa na przerwanie trwającego od dwóch lat pata, który polega na tym, że są zarzuty wobec biznesmena, ale nie można ich ogłosić, bo jest on nieuchwytny” – pisze gazeta.
Jak ustaliła “Rzeczpospolita”, 8 lipca Sąd Okręgowy w Warszawie “utrzymał w mocy postanowienie Prokuratury Regionalnej w Warszawie o zabezpieczeniu majątkowym wobec podejrzanego Leszka C. z grudnia 2021 r.”.
Powołano zespół śledczy. 11 maja 2018 r. dokonano pierwszych przeszukań i zabezpieczeń dokumentów, nośników informacyjnych i mienia, a w czerwcu 2018 r. zatrzymano Konrada K., byłego prezesa GetBacku. W związku ze śledztwem zabezpieczono kwotę 400 mln zł, w tym kosztowności, biżuterię, nieruchomości, papiery wartościowe i pieniądze na rachunkach bankowych.
W lipcu 2020 roku prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu Czarneckiemu zarzutów w związku z tzw. aferą GetBack, ale nie zostały mu one formalnie ogłoszone, bo biznesmen na stałe przebywa za granicą. Prokuratura uważa, że Czarnecki się ukrywa. W kwietniu 2021 roku sąd prawomocnie oddalił wszelkie wnioski prokuratury, która domagała się aresztowania biznesmena.
Na początku grudnia 2021 roku prokuratura rozszerzyła zarzuty wobec Leszka Czarneckiego. Aktualnie zarzucany Czarneckiemu czyn obejmuje ponad 1,1 tys. pokrzywdzonych klientów banku, którzy stracili ponad 227 milionów złotych oraz bank, który poniósł szkodę w wysokości ok. 9 milionów złotych.