ŚwiatKorea Północna wchodzi do gry! Pjongjang oficjalnie potwierdza wsparcie militarne dla Rosji na Ukrainie

Korea Północna wchodzi do gry! Pjongjang oficjalnie potwierdza wsparcie militarne dla Rosji na Ukrainie

Światowe media obiegła właśnie informacja, która może znacząco wpłynąć na dynamikę wojny w Ukrainie. Korea Północna po raz pierwszy oficjalnie przyznała, że jej żołnierze walczą u boku Rosjan na froncie.

korea
korea
Źródło zdjęć: © archiwum ipolska24.pl | redakcja ipolska24.pl

Wsparcie "na rozkaz Kima"

W oświadczeniu opublikowanym przez państwową agencję KCNA podkreślono, że północnokoreańskie oddziały pomogły "całkowicie wyzwolić" region graniczny Kursk. Misja miała zostać przeprowadzona zgodnie z rozkazem przywódcy Korei Północnej, Kim Dzong Una.

Decyzja Pjongjangu o wysłaniu swoich sił została oparta na traktacie obronnym podpisanym z Moskwą. Według oficjalnych informacji, współpraca militarna ma pogłębić "sojusz i braterstwo" między oboma krajami, a więź "przelanej krwi" ma wzmocnić ich relacje w przyszłości.

Heroizm czy polityczna desperacja?

Kilka dni przed komunikatem Pjongjangu szef rosyjskiego sztabu generalnego, Walerij Gierasimow, pochwalił "bohaterską postawę" północnokoreańskich żołnierzy. Było to pierwsze publiczne uznanie ich obecności na froncie przez stronę rosyjską.

Jednak, jak podają źródła BBC, cena tej współpracy jest wysoka – co najmniej tysiąc północnokoreańskich żołnierzy miało zginąć w ciągu trzech miesięcy walk. Mimo to, według generała ukraińskiej armii Ołeksandra Syrskiego, obecność tysięcy zmotywowanych bojowników z Korei Północnej stanowi realne wyzwanie dla obrońców Ukrainy.

"To żołnierze, którzy działają według sowieckiej taktyki – stawiają na liczebność i determinację" – powiedział Syrskyi w rozmowie z TSN Tyżden.

Krytyka Zachodu i pytania bez odpowiedzi

W odpowiedzi na doniesienia, Stany Zjednoczone zaapelowały o pociągnięcie Korei Północnej do odpowiedzialności za eskalację konfliktu. Tymczasem nie wiadomo, co stanie się z żołnierzami Pjongjangu po zakończeniu ich misji – czy będą mogli wrócić do domu, czy zostaną wciągnięci w dalsze działania wojenne.

Eksperci wojskowi wyrażają sceptycyzm wobec jakości północnokoreańskich sił. Według płk. Hamisha de Brettona-Gordona, byłego dowódcy brytyjskich wojsk pancernych, oddziały te to "słabo wyszkolone jednostki, dowodzone przez rosyjskich oficerów, z którymi ledwo się porozumiewają".

Współpraca Kima i Putina coraz bliższa

Warto przypomnieć, że pogłębienie sojuszu militarnego między Rosją a Koreą Północną nastąpiło po serii spotkań Kima i Putina, które zaowocowały podpisaniem porozumienia o wzajemnym wsparciu w przypadku zagrożenia zewnętrznego.

Rosja liczy na dodatkowe wsparcie militarne, a Pjongjang – na zacieśnienie więzi politycznych i gospodarczych, co ma kluczowe znaczenie dla izolowanego na arenie międzynarodowej reżimu.

Decyzja o oficjalnym wysłaniu wojsk przez Koreę Północną do Europy to nie tylko nowy etap wojny w Ukrainie, ale również niepokojący sygnał o możliwym poszerzeniu konfliktu na skalę globalną. Świat z niepokojem czeka na dalszy rozwój wydarzeń.

korea polnocnapjongjangrosja

Wybrane dla Ciebie