Jechał pod prąd z 4 promilami i sądowym zakazem! Drugi raz w tydzień – finał? Deportacja!
Dzięki szybkiej reakcji świadka w centrum Rybnika udało się zapobiec potencjalnej tragedii na drodze. 39-letni obywatel Ukrainy, mając blisko 4 promile alkoholu we krwi, jechał samochodem pod prąd, łamiąc nie tylko przepisy ruchu drogowego, ale i obowiązujący go zakaz prowadzenia pojazdów.
Do niebezpiecznego incydentu doszło w czwartek, 26 czerwca, na ul. Chrobrego w Rybniku. Mężczyzna prowadził opla całą szerokością jezdni, zmierzając w stronę ul. Kościuszki wbrew kierunkowi jazdy. Na szczęście przechodzień, który zauważył niebezpieczne manewry, nie pozostał obojętny i powiadomił policję. Funkcjonariusze z drogówki szybko zareagowali i zatrzymali nietrzeźwego kierowcę.
Badanie alkomatem wykazało prawie 4 promile alkoholu w organizmie kierowcy. Jak się okazało, mężczyzna miał również aktywny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Co więcej, nie był to jego pierwszy wybryk – zaledwie tydzień wcześniej, 19 czerwca, został zatrzymany w Czerwionce-Leszczynach w identycznych okolicznościach: pijany i za kierownicą, mimo obowiązującego zakazu.
W związku z powtarzającym się łamaniem prawa i stwarzaniem zagrożenia dla innych uczestników ruchu drogowego, 39-latek został przekazany funkcjonariuszom Straży Granicznej. Na mocy decyzji administracyjnej został wydalony z Polski. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia za popełnione przestępstwa.