Eksperci i politycy komentują wyrok TSUE w sprawie tzw. ustawy kagańcowej przewidującej kary dla sędziów stosujących prawo UE
Polski rząd po raz kolejny przegrał sprawę przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. TSUE. Zmiany w sądach z grudnia 2019 roku naruszają unijne prawo – stwierdził TSUE, uznając za nielegalną nie tylko zlikwidowaną już pod naciskiem Komisji Europejskiej Izbę Dyscyplinarną przy Sądzie Najwyższym, ale też kwestionując zapisy tzw. ustawy kagańcowej, zabraniającej sędziom sprawdzania m. in., czy sądy wydające wyroki w niższych instancjach były prawidłowo obsadzone.
Zdaniem TSUE, przepisy te łamią unijne traktaty, w tym zagwarantowane każdemu obywatelowi UE prawo do sądu.
Komentując wyrok eksperci podkreślają, że forsowane przez PiS i Zbigniewa Ziobrę oraz Andrzeja Dudę zmiany w polskim sądownictwie trwale podważyły fundamenty praworządności w Polsce, a zatem – choć wyrok TSUE ma wymiar symboliczny – nie kończy batalii o rządy prawa. Tym bardziej, że prominentni przedstawiciele PiS zdążyli się już wypowiedzieć o wyroku jawnie lekceważąco, zapewniając jednocześnie, że nie wynika z niego potrzeba wprowadzania w polskim prawie jakichkolwiek zmian. To zaś oznacza, że Komisja Europejska – by wyegzekwować wykonanie wyroku – zapewne po raz kolejny nałoży na Polskę sankcje finansowe.