ŚwiatApelacja kardynała Becciu. W Watykanie rusza drugi akt "procesu stulecia"

Apelacja kardynała Becciu. W Watykanie rusza drugi akt "procesu stulecia"

Ponad półtora roku po głośnym wyroku pierwszej instancji, w poniedziałek w Watykanie rozpoczyna się proces apelacyjny kardynała Angelo Becciu. Były hierarcha, niegdyś jedna z najważniejszych postaci Kurii Rzymskiej, odwołał się od kary pięciu i pół roku więzienia za poważne nadużycia finansowe.

watykan
watykan
Źródło zdjęć: © watykan | redakcja ipolska24.pl

Becciu, pochodzący z Sardynii, w latach 2011–2018 był zastępcą sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, czyli trzecią osobą w hierarchii watykańskiej administracji, a później prefektem Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. To właśnie w czasie jego pracy w Sekretariacie Stanu miało dojść do nieprawidłowości związanych z inwestycją w luksusową kamienicę w Londynie. Na zakup przeznaczono ponad 300 mln euro, pochodzących m.in. ze świętopietrza – datków wiernych. Budynek sprzedano później ze znaczną stratą, sięgającą co najmniej 139 mln euro.

W grudniu 2023 roku Becciu wraz z sześciorgiem współoskarżonych usłyszał wyroki więzienia. Sprawa, nazywana przez włoską prasę "procesem stulecia", odbiła się szerokim echem – nie tylko ze względu na rangę duchownego, ale i rekordową liczbę rozpraw (86). Oprócz kardynała kary otrzymali również finansiści i były pracownik Sekretariatu Stanu, skazani m.in. za oszustwa i korupcję.

Becciu od początku utrzymuje, że jest niewinny, a decyzje finansowe podejmowano ponad jego głową. Odpiera też zarzuty dotyczące przelewów na spółdzielnię prowadzoną przez jego brata, twierdząc, że środki były przeznaczone na cele charytatywne.

Proces apelacyjny odbędzie się w nowej sali Trybunału Państwa Watykańskiego. Na jego czele stanie hiszpański arcybiskup Alejandro Arellano Cedillo, dziekan Roty Rzymskiej, wspierany przez dwóch świeckich sędziów.

Nowy papież Leon XIV, następca zmarłego Franciszka, w jednym z pierwszych wywiadów przyznał, że sprawa londyńskiej inwestycji "kosztowała Watykan miliony". Tymczasem włoskie media ujawniły, że w trakcie śledztwa mogło dochodzić do manipulacji i prób wpływania na zeznania świadków, co dodatkowo rozbudza emocje wokół procesu.

Apelacja kardynała Becciu będzie więc nie tylko testem dla wymiaru sprawiedliwości Watykanu, ale i i próbą odbudowy wizerunku Kościoła, poważnie nadszarpniętego ujawnionymi nieprawidłowościami.

Wybrane dla Ciebie