3‑letniego Mikołaja wyciągnięto z płonącego samochodu
Pół roku temu 3-letni Mikołaj utknął w płonącym samochodzie. Chłopcu na ratunek ruszył ojciec. Mikołaj miał poparzoną niemal połowę ciała, a jego stan był krytyczny. Obecnie dochodzi do zdrowia w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka. Lekarze mówią o prawdziwym cudzie.
Uratowanie dziecka w tym wieku, poparzonego w 50 procentach, to jest naprawdę bardzo duże wyzwanie dla szpitala, bardzo duży nakład pracy i myśmy cały czas mieli świadomość tego, że to się może skończyć źle - powiedział Andrzej Bulandra, koordynator centrum urazowego dla dzieci górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.
Mikołaj przeszedł kilka przeszczepów skóry. Miał poparzenia trzeciego i czwartego stopnia na plecach, pośladkach i udach.
Ja chylę czoła przed naturą. Jeszcze raz będę powtarzał, że ten pacjent to wszystko wytrzymał - powiedział Ludwik Stołtny z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.