Zaniedbania w Domu Pomocy Społecznej w Zielonej Górze – lekarka i pielęgniarki przed sądem
Lekarka oraz cztery pielęgniarki z Domu Pomocy Społecznej dla Kombatantów w Zielonej Górze staną przed sądem pod zarzutem narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie, kończąc tym samym śledztwo, które rozpoczęło się po doniesieniach medialnych o możliwych zaniedbaniach w placówce.
Bulwersujące zarzuty i dramatyczne skutki zaniedbań
Sprawa zyskała rozgłos we wrześniu 2020 roku, gdy "Gazeta Wyborcza" opublikowała artykuł na temat domniemanych zaniedbań w DPS w Zielonej Górze. Anonimowa pracownica placówki ujawniła dziennikarzom TVN24 niepokojące szczegóły na temat opieki nad podopiecznymi.
Śledztwo wykazało, że lekarka oraz cztery pielęgniarki nie dopełniły swoich obowiązków wobec jednej z pacjentek. Lekarka, będąca lekarzem rodzinnym poszkodowanej, miała niewystarczająco kontrolować stan zdrowia pacjentki od 15 lipca do 18 sierpnia 2020 roku, co doprowadziło do poważnych konsekwencji zdrowotnych.
Pacjentka cierpiała na zaawansowaną cukrzycę, a lekarka zleciła jedynie niepełną kontrolę glikemii, co skutkowało rozregulowaniem choroby. Dodatkowo nie zajęła się odpowiednio odleżynami, które wymagały leczenia chirurgicznego. W wyniku zaniedbań w ranach nogi pacjentki zalęgły się larwy much, co doprowadziło do konieczności amputacji kończyny.
Zarzuty wobec pielęgniarek
Cztery pielęgniarki usłyszały zarzuty zaniedbania zmian opatrunków na ranie nogi pacjentki oraz braku obserwacji owrzodzenia i procesu zapalnego. Śledczy ustalili również, że nie wezwały karetki pogotowia, mimo że pacjentka wymagała dożylnego nawodnienia.
Oskarżenia i możliwe konsekwencje prawne
Prokuratura dysponuje opinią zespołu biegłych z zakresu medycyny sądowej oraz chorób wewnętrznych, która jednoznacznie wskazuje na narażenie pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Lekarka, która nie przyznała się do zarzutów, może usłyszeć wyrok do pięciu lat pozbawienia wolności. Trzy z czterech pielęgniarek również nie przyznały się do winy, odmawiając składania wyjaśnień. Grozi im kara do trzech lat więzienia.
Jedna z pielęgniarek przyznała się do zarzucanych jej czynów i złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze, co może złagodzić wyrok.
Skandal w DPS i reakcja społeczeństwa
Sprawa wywołała ogromne poruszenie w Zielonej Górze oraz w całej Polsce, zwracając uwagę na problem zaniedbań w placówkach opiekuńczych. Oczekuje się, że proces sądowy ujawni szczegóły dotyczące standardów opieki i nadzoru nad podopiecznymi w Domu Pomocy Społecznej dla Kombatantów.
Rozprawa sądowa będzie uważnie obserwowana przez opinię publiczną oraz organizacje zajmujące się ochroną praw pacjentów i seniorów. Wynik tego procesu może mieć dalekosiężne konsekwencje dla systemu opieki zdrowotnej i społecznej w Polsce.