Zakażony koronawirusem wychodził z domu, bo miał “swoje powody”. Sprawę bada prokuratura w Świdnicy
Zarażony koronawirusem 66-letni mieszkaniec Żarowa na Dolnym Śląsku został aresztowany przez policję po zgłoszeniu, że nie stosuje się do kwarantanny. Jak wyjaśnił – “miał swoje powody”. I choć prokuratorzy zarzucają mu, że mógł stworzyć zagrożenie dla osób, z którymi miał styczność, to on twierdzi, że nosił maseczkę i zachowywał bezpieczną odległość.
Wyjaśnił, że nikogo nie zaraził. Wyjaśnieniom tym nie można dać wiary, ponieważ dysponujemy dowodami, który wskazuje, że mężczyzna spotykał się z osobami, na które inspektor sanitarny nałożył obowiązek kwarantanny - -powiedział prokurator rejonowy w Świdnicy Marek Rusin.
Najbliższe trzy miesiące mężczyzna spędzi w areszcie.