Wybuch epidemii E. coli powiązany z burgerami McDonald’s.
Amerykańska sieć fast food McDonald’s znalazła się w centrum kryzysu zdrowotnego po tym, jak CDC ogłosiło powiązanie epidemii bakterii E. coli z popularną kanapką Quarter Pounder.
Do tej pory w 10 stanach zgłoszono 49 przypadków zachorowań, z czego 10 osób trafiło do szpitala, a jedna osoba zmarła.
CDC podejrzewa, że źródłem zakażenia może być cebula pokrojona w paski używana w burgerach, jednak badania trwają, by potwierdzić dokładne pochodzenie skażenia. McDonald’s natychmiast wycofał produkt z menu w kilku stanach i zaprzestał używania ćwierćfuntowych kotletów wołowych oraz cebuli w regionach objętych ryzykiem.
Zgony i hospitalizacje spowodowane zakażeniem E. coli podniosły obawy o bezpieczeństwo żywności, a akcje McDonald’s spadły o 9% na giełdzie nowojorskiej. Firma zapowiedziała pełną współpracę z organami śledczymi, podkreślając, że priorytetem jest bezpieczeństwo klientów.
Pierwszy przypadek zakażenia odnotowano 27 września, a ofiary były w wieku od 13 do 88 lat. Niestety, w jednym przypadku doszło do rozwoju zespołu hemolityczno-mocznicowego, groźnej choroby mogącej prowadzić do niewydolności nerek, a starsza osoba z Kolorado zmarła po zjedzeniu posiłku w McDonald’s.
W przeszłości McDonald’s mierzył się z podobnymi problemami, jak wybuch E. coli w 2022 roku, który dotknął dzieci w Alabamie. Obecna sytuacja z pewnością wpłynie na wizerunek firmy, która zapewnia jednak, że podejmuje wszelkie kroki, by rozwiązać problem i zapewnić bezpieczeństwo swoich produktów.