Wojewoda mazowiecki przejął pl. Piłsudskiego “ze względu na bezpieczeństwo państwa”
Plac Piłsudskiego będzie strefą zamkniętą, ale nieogrodzoną – pisze MSWiA w oficjalnym komunikacie. Politycy PiS postanowili, wbrew władzom Warszawy, przejąć kontrolę nad placem.
– Decyzja jest kuriozalna – komentuje wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski. – Rozumiem, że teraz powstaną tam obiekty związane z obronnością – dodaje.
– Ta decyzja nie powoduje uciążliwości dla obywateli. Trzeba się zapytać o przyczynę tej sytuacji – bo gdyby pani Hanna Gronkiewicz-Waltz stosowała się do obowiązującego w Polsce prawa, a nie stosuje się, o czym doskonale wiemy, to byłaby prezydentem przewidywalnym, a w obecnym momencie jest nieprzewidywalnym, i to też jest jeden z istotnych argumentów przemawiających za tymi działaniami – wyjaśnia Jan Maria Jackowski z PiS.
– Dlaczego ten plac, który jest tak ważny dla warszawiaków, ma być warszawiakom odebrany? Co tam się ma dziać? Czy PiS będzie grodzić, stawiać pomniki bez porozumienia? To jest recepta PiS na Warszawę – grodzenie placów i burzenie PKiN – ubolewa Rafał Trzaskowski z PO.