W razie infekcji kontaktujemy się z lekarzem w POZ, z podejrzeniem COVID-19 też
Tak jak w każdej infekcji, także w przypadku podejrzenia koronawirusa, pacjenci w pierwszej kolejności powinni skontaktować się z lekarzem w podstawowej opiece zdrowotnej, na początku w ramach teleporady – powiedział w piątek minister zdrowia Adam Niedzielski.
Szef resortu zdrowia, który był gościem RMF FM, wskazał, że w poprzednich latach i w okresach jesienno-zimowych w sytuacji infekcji górnych dróg oddechowych czy grypy pacjenci kontaktowali się z lekarzem rodzinnym. Tak samo ma być także teraz w dobie koronawirusa.
“Zaczynamy od teleporady, czyli od zadzwonienia, umówienia się na rozmowę, tak żeby lekarz bez konieczności kontaktu, czyli redukując ryzyko transmisji, powiedział nam, czy mamy zostać w domu, czy jeżeli jest to coś, co można od razu zidentyfikować, zacząć leczenie. Generalnie zaczynamy od teleporady” – powiedział.
“Tak jak w każdej infekcji, w każdym zachorowaniu wirusowym, trzeba czekać i obserwować się, będąc w domu (…). Czekamy więc, obserwujemy od 3 do 5 dni. Jeżeli objawy się utrzymują, to trzeba zrobić ponowną wizytę i wtedy konieczne jest badanie bezpośrednie, fizykalne” – dodał.
Szef MZ wyjaśnił, że po wizycie i badaniu fizykalnym byłoby ewentualnie wystawiane skierowanie na test na koronawirusa.
Resort zaprezentował w czwartek strategię walki z pandemią COVID-19 na jesień. Włączenie podstawowej opieki zdrowotnej do zlecania testów pacjentom z infekcją dróg oddechowych, jest jednym z jej elementów.
Część lekarzy rodzinnych krytycznie ocenia to rozwiązanie. Porozumienie Zielonogórskie apelowało w ostatnich dniach do ministra zdrowia “o rozwagę i wspólne wypracowanie rozwiązań przy podejmowaniu decyzji związanych z opieką nad zakażonymi koronawirusem”. Federacja uważa, że jeśli resort zdrowia przerzuci ciężar opieki na podstawową opiekę zdrowotną, dojdzie do załamania systemu, bo przychodnie POZ staną się wylęgarnią COVID-19. (PAP)