W Polsce szaleństwo na drogach. Policja konfiskuje auta pijanych kierowców.
W ciągu zaledwie trzech tygodni, policja w całej Polsce odebrała aż 480 pojazdów osobom prowadzącym pod wpływem alkoholu, pokazują najnowsze dane, o których informuje “Rzeczpospolita”.
Nowe prawo, wprowadzone 14 marca, zaostrza kary dla pijanych kierowców, w tym konfiskatę pojazdów dla tych, którzy mają w organizmie co najmniej 1,5 promila alkoholu lub 0,75 mg/dm sześc. alkoholu w wydychanym powietrzu. Dla recydywistów, czyli tych, którzy zostaną przyłapani na jazdzie po pijanemu po raz drugi w ciągu dwóch lat, utrata auta jest nieunikniona.
Tak surowe przepisy wzbudzają jednak kontrowersje. Ministerstwo Sprawiedliwości przygląda się kwestii zgodności nowych regulacji z konstytucją, zastanawiając się nad ich potencjalnym łagodzeniem. Planowane zmiany mogą dać sędziom swobodę decydowania o konfiskacie pojazdu, a nie czynić jej obowiązkową. Ponadto, rozważa się wyłączenie możliwości przepadek samochodu w przypadkach takich jak jego zbycie, utrata, zniszczenie, czy znaczne uszkodzenie przed popełnieniem przestępstwa, oraz gdy pojazd nie był wyłączną własnością sprawcy.
Zmiany te mogą otworzyć furtkę dla osób, które zostały złapane na jazdzie po pijanemu, do prób wydłużania postępowań sądowych, by skorzystać z nowych, łagodniejszych przepisów. Sposoby na przeciąganie spraw mogą obejmować między innymi przedkładanie zwolnień lekarskich czy wnioskowanie o wyłączenie sędziego.
Dr Witold Zontek z Uniwersytetu Jagiellońskiego wskazuje, że kierowcy, których sprawy są jeszcze w toku, będą mogli skorzystać z przewidzianych zmian w prawie, co może zachęcić niektórych do stosowania różnych taktyk opóźniających. Wszystko to odbywa się na tle narastającej debaty na temat skuteczności i sprawiedliwości nowych regulacji dotyczących pijanych kierowców, wskazując na trudny balans między koniecznością zaostrzenia kary a ochroną praw obywatelskich.