CiekawostkiMagia 6 grudnia w Poznaniu. Skąd w stolicy Wielkopolski wzięła się tradycja Mikołajek?

Magia 6 grudnia w Poznaniu. Skąd w stolicy Wielkopolski wzięła się tradycja Mikołajek?

Choć współczesne Mikołajki kojarzą się przede wszystkim z drobnymi prezentami, czekoladkami i wizytami w centrach handlowych, ich historia – zwłaszcza w Poznaniu i Wielkopolsce – jest znacznie bogatsza i pełna ciekawostek, o których dziś pamiętają już nieliczni. 6 grudnia, dzień św. Mikołaja, od setek lat zajmuje ważne miejsce w lokalnym kalendarzu, a tradycje, jakie rozwinęły się wokół tej daty, przenikają się z wielkopolską obyczajowością, dawnymi wierzeniami i… poznańskim zamiłowaniem do porządku.

stare zdjęcie z Poznania
stare zdjęcie z Poznania
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Początki mikołajkowego zwyczaju w regionie sięgają średniowiecza, kiedy to kult św. Mikołaja – biskupa Miry znanego z dobroczynności – dotarł na ziemie polskie wraz z duchowieństwem i kupcami. Poznań, będący jednym z najważniejszych ośrodków handlowych ówczesnej Polski, bardzo szybko przyjął tę tradycję. W XIV i XV wieku św. Mikołaj stał się patronem kupców, żeglarzy i dzieci, a lokalne kroniki wspominają o kościołach i ołtarzach poświęconych temu świętemu. Jednym z najstarszych jest świątynia pod jego wezwaniem na Śródce – wzmiankowana już w XIII wieku.

Poznaniacy już w dawnych czasach wierzyli, że gesty dobroci z 6 grudnia przynoszą szczęście na cały kolejny rok. W wielu mieszczańskich domach praktykowano zwyczaj dyskretnego obdarowywania dzieci przez "świętego", który w nocy wkładał drobne podarki do butów ustawionych przy łóżku. Co ciekawe, w Wielkopolsce ten zwyczaj po pewnym czasie połączył się z lokalną postacią Gwiazdora – surowego, ale sprawiedliwego pomocnika od świątecznych prezentów. Historycy wskazują, że jeszcze w XIX wieku to właśnie Gwiazdor częściej niż Mikołaj wręczał dzieciom prezenty, niosąc przy tym nie tylko worek ze słodyczami, ale i… rózgę, na wypadek złego zachowania.

Poznańska tradycja mikołajkowa przenikała również przestrzeń miejską. Już w okresie międzywojennym 6 grudnia był dniem, w którym na ulicach handlowych – szczególnie na Świętym Marcinie i w okolicach Starego Rynku – odbywały się specjalne kiermasze, a kupcy szykowali drobne niespodzianki dla najmłodszych klientów. W powojennym Poznaniu, zwłaszcza w latach 60. i 70., stałym elementem świętowania stały się wizyty "świętego Mikołaja" w zakładach pracy, przychodniach, szkołach i domach kultury – często związane z odbiorem paczek od zakładowych komitetów społecznych.

Dla miasta Mikołajki stały się również symbolicznym początkiem zimowych dekoracji. Od lat 90., a później już w XXI wieku, 6 grudnia często wyznaczał moment rozświetlenia miejskich iluminacji – zarówno na Starym Rynku, jak i w centrum. Ozdoby te coraz częściej nawiązują do lokalnych legend, takich jak opowieść o poznańskich koziołkach czy rogalach świętomarcińskich, co tworzy unikatowy klimat łączący tradycję mikołajkową z miejskim dziedzictwem.

Mikołajki w Poznaniu to zatem znacznie więcej niż tylko słodkie prezenty. To tradycja osadzona głęboko w historii miasta – od średniowiecznego kultu świętego, przez mieszczańskie zwyczaje, po współczesne iluminacje i rodzinne spotkania. To dzień, który od wieków przypomina mieszkańcom o dobroci, wspólnocie i radości płynącej z obdarowywania innych – wartości, które w Wielkopolsce szczególnie ceni się do dziś.

Wybrane dla Ciebie