W Białymstoku szczepią się głównie osoby spoza miasta.
Chociaż liczba zakażeń koronawirusem spada, to w szpitalu tymczasowym w Białymstoku wciąż leżą ciężko chorzy. Tymczasem nad jednym z punktów masowych szczepień wisi widmo zamknięcia.
Bo nie ma chętnych, a szczepić się można tam od ręki. – Szczepionek mamy bardzo dużo, chętnych coraz mniej, co jest niepokojące – oceniła lek. Magdalena Bielonko, koordynatorka dwóch punktów szczepień w Białymstoku.
Punkt czynny jest od tygodnia. Przez pierwsze dwa dni były tu tłumy chętnych. Obecnie zainteresowanie drastycznie wyhamowało. Blisko trzy tysiące dawek szczepionki Moderny czeka na tych, którzy zechcą z nich skorzystać.
– Na dzień dzisiejszy przyjeżdżają do nas głównie pacjenci spoza Białegostoku – zwraca uwagę doktor Szymon Bielonko, koordynator punktu szczepień w hali Zespołu Szkół Mechanicznych na ul. Broniewskiego w Białymstoku.