Tragiczny wypadek w Beskidach. 34‑letni narciarz zginął po uderzeniu w drzewo
34-letni narciarz zginął w Beskidach. Do tragicznego wypadku doszło, gdy mężczyzna, zjeżdżając z Hali Miziowej, uderzył w drzewo.
Jak relacjonuje Łukasz Twardowski z beskidzkiego GOPR, mężczyzna zbyt mocno się rozpędził i wypadł z trasy. Pomimo szybkiej reakcji służb nie dało się go uratować.