Szeroko zakrojona akcja antykorupcyjna w Łódzkiem. Dziesięć osób zatrzymanych, przeszukania w 30 miejscach
Łódzka policja przeprowadziła jedną z największych w ostatnich latach operacji wymierzonych w korupcję urzędniczą. 5 listopada 2025 roku funkcjonariusze Wydziału do Walki z Korupcją KWP w Łodzi — przy wsparciu policjantów pionu kryminalnego z jednostek w całym garnizonie — zatrzymali dziesięć osób podejrzewanych o przyjmowanie korzyści majątkowych oraz nadużycia związane ze sprawowaną funkcją. Równolegle mundurowi weszli do 30 lokalizacji, zabezpieczając obszerny materiał dowodowy.
Uderzenie w sieć powiązań
Operacja została przeprowadzona na polecenie Prokuratury Okręgowej w Sieradzu i była efektem długotrwałych ustaleń operacyjnych. Wśród zatrzymanych znalazło się sześciu samorządowców z powiatu pajęczańskiego oraz dwóch przedsiębiorców, którzy mieli brać udział w procederze nielegalnych uzgodnień i nieuczciwych praktyk administracyjnych.
W ręce policjantów trafili również dwaj funkcjonariusze służb mundurowych. Ich zatrzymanie — jak podkreśla KWP — to dowód na to, że działania oczyszczające prowadzone są także wewnątrz formacji. Policja zaznacza, że nie toleruje łamania prawa w swoich szeregach i konsekwentnie eliminuje osoby nadużywające zaufania publicznego.
Przeszukania i zabezpieczenia
Podczas akcji przeszukano m.in. urzędy, prywatne posesje, biura oraz pojazdy związane z osobami podejrzewanymi. Śledczy zabezpieczyli dużą liczbę dokumentów administracyjnych, telefony, nośniki danych, akta osobowe oraz materiały, które mogą mieć kluczowe znaczenie dla ustalenia skali nieprawidłowości. Zabezpieczono także środki finansowe na poczet przyszłych kar oraz ewentualnych roszczeń.
Policja: "Nie ma taryfy ulgowej"
Łódzka komenda podkreśla, że sprawa ma charakter rozwojowy, a dalsze czynności — w tym analiza zabezpieczonych danych — już trwają. Śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań oraz rozszerzenia zarzutów.
Akcja ma pokazać determinację służb w ściganiu korupcji, zwłaszcza tej występującej w administracji publicznej, gdzie nadużycia uderzają w interes społeczny i podważają zaufanie do instytucji państwa.
— W Policji nie ma miejsca dla osób łamiących prawo. Każdy, kto dopuszcza się przestępstwa, poniesie odpowiedzialność — podkreślają przedstawiciele KWP.
Śledztwo prowadzone pod nadzorem prokuratury będzie kontynuowane, a opinia publiczna ma zostać poinformowana o kolejnych ustaleniach.