Lublin“Syn był tak silny, że kajdanki rozerwał”, “To skandal, że ci funkcjonariusze nie są zawieszeni”. Sejmowa komisja bada śmierć zatrzymanego w Lubinie

“Syn był tak silny, że kajdanki rozerwał”, “To skandal, że ci funkcjonariusze nie są zawieszeni”. Sejmowa komisja bada śmierć zatrzymanego w Lubinie

Sejmowa Komisja administracji i spraw wewnętrznych zajęła się sprawą śmierci Bartosza Sokołowskiego z Lubina. 34-latek zmarł podczas interwencji policji. Rodzice mężczyzny domagają się sprawiedliwości. Jak na razie nikt w tej sprawie nie usłyszał zarzutów, a funkcjonariusze, którzy brali udział w interwencji, nie zostali zawieszeni. Zdaniem prokuratury, przyczyna śmierci Bartosza Sokołowskiego jest niejasna.

“Syn był tak silny, że kajdanki rozerwał”, “To skandal, że ci funkcjonariusze nie są zawieszeni”. Sejmowa komisja bada śmierć zatrzymanego w Lubinie

– Przyjechałem po to, żeby sprawiedliwość wyjaśnić, bo te działania policji i prokuratury w Lubinie to zorganizowana grupa przestępcza – mówił Bogdan Sokołowski, ojciec ofiary.

– Dla nas to jest skandal, że ci funkcjonariusze nie są zawieszeni – uważa pełnomocnik rodziny ofiary Wojciech Kasprzyk.

– Każdy policjant, który łamie prawo, poniesie konsekwencje, ale nie zgodzę się na odpowiedzialność zbiorową – oponował gen. Jarosław Szymczyk, Komendant Główny Policji.

– Nie wiemy, czy to interwencja policji, czy zażyte środki , czy choroby. Trzeba by c ostrożnym – zastrzega Piotr Kaleta z PiS.

– Przeprowadzona sekcja nie wskazała jednoznacznie przyczyny zgonu – twierdzi Sebastian Chmielewski z Prokuratury Krajowej.

Wybrane dla Ciebie