Sprzedawał w sieci podrobione perfumy znanych marek
Intensywne działania podjęte przez policjantów zwalczających przestępczość gospodarczą zakończyły się zlikwidowaniem magazynu z podrobionymi perfumami znanych światowych marek oraz ustaleniem i zatrzymaniem mężczyzny trudniącego się tym procederem. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że podejrzany oferował te perfumy do sprzedaży na stronach internetowych, z czego uczynił sobie stałe źródło dochodu. Za to przestępstwo grozi mu do 5 lat więzienia. Na poczet przyszłych kar zabezpieczono 180 tysięcy złotych.
Policjanci na co dzień zwalczający przestępczość gospodarczą z Komendy Powiatowej Policji w Otwocku, którzy od samego początku prowadzili sprawę, ustalili, że ten przestępczy proceder trwał od ponad roku. Podjęte przez nich intensywne czynności z wykorzystaniem ofensywnych metod pracy operacyjnej doprowadziły do skutecznej realizacji sprawy. Funkcjonariusze wpadli na trop mężczyzny oferującego w sklepach internetowych podrabiane perfumy.
W zeszłym miesiącu, w jednym z punktów nadawania paczek na terenie powiatu otwockiego, funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego 39-latka. W punkcie nadawczym oraz w toku przeszukania samochodu mężczyzny znaleźli i zabezpieczyli 795 sztuk podrobionych perfum przygotowanych do sprzedaży. Zatrzymany trafił do policyjnej celi.
Dalsze wnikliwe działania policjantów doprowadziły ich do wynajmowanego przez 39-latka mieszkania, które pełniło funkcję magazynu. Tam w trakcie przeszukania ujawnili kolejne 2350 sztuk nielegalnego towaru.
Śledczy ustalili, że podejrzany w trakcie swojej działalności sprzedał podróbki o detalicznej wartości rynkowej takich oryginalnych perfum około 1 miliona złotych. Po zgromadzeniu materiału dowodowego 39-latek usłyszał zarzuty dotyczące wprowadzenia do obrotu przedmiotów z podrobionymi znakami towarowymi, za co grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Sąd Rejonowy w Otwocku zastosował wobec niego środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego, zakazu opuszczania kraju oraz zabezpieczenia majątkowego w łącznej kwocie blisko 180 tysięcy złotych na poczet przyszłych kar.