Saudyjsko-pakistański pakt obronny może wstrząsnąć równowagą sił na Bliskim Wschodzie
Arabia Saudyjska i Pakistan podpisały przełomowe porozumienie obronne, które zobowiązuje oba państwa do wzajemnej pomocy w przypadku agresji. Umowa, zawarta w Rijadzie przez następcę tronu księcia Muhammada ibn Salmana i premiera Shehbaza Sharifa, zdaniem analityków może znacząco zmienić układ sił w regionie.
Strategiczne Wzajemne Porozumienie Obronne (SMDA) przewiduje, że każdy atak na jedno z państw będzie traktowany jak atak na oba. Choć oficjalnie nie ujawniono szczegółów, według źródeł cytowanych przez agencję Reuters porozumienie obejmuje również wykorzystanie potencjału nuklearnego Pakistanu, który posiada około 170 głowic jądrowych. To oznacza, że Arabia Saudyjska zyskuje faktyczny "nuklearny parasol" bezpieczeństwa.
Podpisaniu umowy towarzyszyły uroczystości w obu krajach. W Arabii Saudyjskiej podświetlono wieżowce i gmachy rządowe barwami flag, a samolot pakistańskiego premiera został eskortowany przez myśliwce saudyjskich sił powietrznych. W oficjalnych komunikatach wielokrotnie podkreślano "islamską solidarność" i "braterstwo" łączące oba narody.
Reuters zwraca uwagę, że sojusz został zawarty w momencie rosnących obaw państw Zatoki Perskiej o wiarygodność USA jako gwaranta bezpieczeństwa. Zaniepokojenie pogłębiły ostatnie wydarzenia w regionie, m.in. izraelskie uderzenie w Katarze, które miało uniemożliwić rozmowy o rozejmie w Strefie Gazy.
Arabia Saudyjska od dawna utrzymuje bliskie relacje z Pakistanem, w tym finansowe wsparcie jego programu nuklearnego. Eksperci przypominają, że już wcześniej sugerowano możliwość rozszerzenia tej współpracy w kontekście rosnących napięć wokół Iranu. W 2023 roku książę Muhammad ibn Salman jasno stwierdził, że jeśli Teheran wejdzie w posiadanie broni jądrowej, Rijad nie będzie miał innego wyjścia, jak odpowiedzieć w podobny sposób.
Nowe porozumienie ma więc znaczenie nie tylko symboliczne, ale też praktyczne. Arabia Saudyjska zyskuje dodatkowe gwarancje bezpieczeństwa w obliczu rywalizacji z Iranem, a Pakistan – potencjalne wsparcie inwestycyjne i energetyczne ze strony bogatego w ropę sojusznika.
Według komentatorów układ przypomina zapisami Pakt Północnoatlantycki – atak na jedną ze stron traktowany jest jak atak na wszystkie. To może sprawić, że układ sił na Bliskim Wschodzie i w Azji Południowej wejdzie w zupełnie nową fazę.
