BiznesRozliczenia VAT. Szansa dla firm ukaranych przez fiskus przed 6 czerwca 2023 r.

Rozliczenia VAT. Szansa dla firm ukaranych przez fiskus przed 6 czerwca 2023 r.

Wymierzając wysokość dodatkowego, „karnego” zobowiązania podatkowego organ musi brać pod uwagę okoliczności towarzyszące dokonaniu przez podatnika naruszeń.

Rozliczenia VAT. Szansa dla firm ukaranych przez fiskus przed 6 czerwca 2023 r.

W przeciwnym razie sankcja może naruszać zasadę proporcjonalności. Przepisy konstytuujące tę regułę wprowadzono do ustawy o VAT 6 czerwca 2023 r., jednak z zastrzeżeniem, że mają być stosowane do postępowań i kontroli wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie nowej regulacji. A zdarzało się, że organy o tym zapominały. To szansa dla firm, które padły ofiarą błędu organów podatkowych.

Nakładane na firmy sankcje nieproporcjonalne do naruszeń

Ustalenie podatnikowi dodatkowego zobowiązania w oparciu o art. 112b ustawy o VAT w brzmieniu sprzed 6 czerwca 2023 r. należy uznać za możliwe naruszenie prawa. Przepis ten nie przewidywał w obowiązującym wówczas kształcie możliwości miarkowania wysokości tego zobowiązania w zależności od okoliczności towarzyszących dopuszczeniu się przez podatnika nieprawidłowości. A to stało w sprzeczności z konstytucyjną zasadą proporcjonalności sankcji do stopnia dokonanych naruszeń, akcentowaną też mocno przez TSUE – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu w sprawie jednej z firm, która ujmowała w swoich rozliczeniach puste faktury.

Puste faktury

Naczelnik urzędu skarbowego w czerwcu 2022 r. zakwestionował rozliczenia firmy z branży budowlanej za lata 2017-2018. Stwierdził, że ujęła w rejestrze zakupów faktury niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej, jak i tzw. puste faktury, czyli nieodzwierciedlające rzeczywistych zdarzeń gospodarczych. Chodziło o zaniżenie zobowiązania w VAT poprzez uwzględnienie przez przedsiębiorcę w swoich rozliczeniach faktury zakupu usługi wykonania konstrukcji stalowych wraz z montażem, które są objęte tzw. mechanizmem odwrotnego obciążenia. Przedsiębiorca odliczył też VAT z faktur wystawionych przez spółkę z o.o. – wykonawcę robót budowlanych, dostawcę materiałów budowlanych, usług obsługi inwestycji, usług obsługi administracyjnej. Wśród zarzutów wobec przedsiębiorcy znalazł się również taki, że odliczył on VAT z faktur zakupu alkoholu, a ten wydatek w żaden sposób nie ma związku z prowadzoną przez firmę działalnością.

Rażąco bliskie powiązania firm

Co zwróciło uwagę organu? Dostawca materiałów, usług i wykonawca robót miał siedzibę pod adresem udostępnionym mu przez firmę na podstawie ustnego użyczenia. Ponad 70% sprzedaży dokonywał na rzecz tego właśnie przedsiębiorcy, a pozostałe 30% w ramach konsorcjum, w skład którego wchodziła spółka z o.o. (wykonawca) i ten sam przedsiębiorca, będący jednocześnie wiceprezesem zarządu tejże spółki. Naczelnik urzędu skarbowego uznał więc, że transakcje pomiędzy tak powiązanymi podmiotami nie były prawdziwe. Co więcej, po wszczęciu kontroli podatkowej, w jej toku wspólnicy spółki z o.o. nie przedłożyli protokołu odbioru robót. Zrobili to dopiero w toku postępowania podatkowego, a i tak protokół nie zawierał informacji o tym, jakie dokładnie prace wykonano. W ocenie naczelnika, wskazywało to jednoznacznie, że wystawca zakwestionowanych faktur, który był rzekomym wykonawcą robót, miał problem z przyporządkowaniem wykonanych prac o znacznej wartości do nieruchomości należącej do odbiorcy tych robót.

Usługi administracyjne dla firmy budowlanej na ponad 1,5 mln zł

Organowi nie dostarczono również żadnych umów współpracy zawartych między wystawcą a odbiorcą faktury. Dodatkowe wątpliwości wzbudziło nabycie przez firmę usług obsługi administracyjnej, w której skład miały wchodzić m.in.: prowadzenie ksiąg rachunkowych, analiza prawna i obsługa administracyjna inwestycji. Prezes zarządu spółki z o.o., który miał świadczyć te usługi, składając w 2019 r. zeznania nie potrafił podać ani ich zakresu, ani kto konkretnie je wykonywał. A sprzedaż usług administracyjnych opiewała na kwotę ponad 1,5 mln zł. Naczelnik dostrzegł również, że w swoim rozliczeniu VAT spółka nie uwzględniła części faktur wystawionych firmie tłumacząc, że zrobiła to przez niedopatrzenie. Organowi trudno było dać wiarę temu tłumaczeniu, skoro prowadzeniem ksiąg rachunkowych obu firm, w tym również wystawianiem w ich imieniu spółki, zajmowała się ta sama główna księgowa – wiceprezes zarządu spółki z o.o., czyli wykonawcy robót.

Wybrane dla Ciebie