Protesty rolników ogarniają Polskę. Zablokowane drogi i granice
W całej Polsce rolnicy wyszli na ulice, organizując jeden z największych protestów w ostatnich latach. W ponad 260 lokalizacjach na terenie kraju, od drog krajowych i wojewódzkich po graniczne przejścia z Ukrainą, rolnicy wyrażają swój sprzeciw wobec Zielonego Ładu, zalewu rynku produktami rolnymi z Ukrainy oraz malejącej opłacalności produkcji rolniczej
NSZZ Rolników Indywidualnych “Solidarność” w mediach społecznościowych udostępniło mapę z lokalizacjami protestów, informując, że jest ona regularnie aktualizowana.
Protesty, które rozpoczęły się w piątek przed południem, spowodowały znaczące utrudnienia w ruchu drogowym i komunikacji miejskiej, z możliwością trwania nawet do późnych godzin popołudniowych. Niektóre z działań protestacyjnych mogą nawet przerodzić się w miesięczne blokady, szczególnie na przejściach granicznych z Ukrainą.
W Poznaniu, przed budynkiem Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, ma miejsce jeden z największych protestów, z udziałem ponad 1000 ciągników. Utrudnienia dla ruchu drogowego i komunikacji miejskiej są oczekiwane nie tylko w centrum miasta, ale również na licznych drogach dojazdowych.
Podobne sceny rozgrywają się w wielu innych województwach, od Zachodniopomorskiego po Podkarpackie, gdzie rolnicy blokują kluczowe arterie komunikacyjne, wyrażając swój sprzeciw wobec polityki rządu i Unii Europejskiej wobec rolnictwa.
Główne postulaty protestujących obejmują sprzeciw wobec implementacji Zielonego Ładu, który ma na celu przekształcenie UE w gospodarkę neutralną klimatycznie do 2050 roku, oraz przeciwko importowi produktów rolnych z Ukrainy, co zdaniem rolników szkodzi lokalnemu rynkowi i zagraża ich egzystencji. Rolnicy domagają się również wsparcia dla hodowli zwierząt i lepszych warunków dla produkcji rolniczej.
Protesty w Polsce są częścią szerszego ruchu rolniczego w Europie, z planowaną międzynarodową demonstracją w Brukseli na 4 czerwca. Te wydarzenia podkreślają rosnące napięcia między rolnikami a politykami UE, a także lokalnymi rządami, w kontekście przyszłości rolnictwa i zrównoważonego rozwoju.
W odpowiedzi na te wyzwania, minister rolnictwa Czesław Siekierski wyraził nadzieję, że Bruksela podejmie kroki w celu rewizji niektórych elementów swojej polityki, zwłaszcza w świetle niedawnego ogłoszenia przez Ursulę von der Leyen, szefową Komisji Europejskiej, o wycofaniu projektu ograniczenia stosowania pestycydów.
Protesty rolników odzwierciedlają głębokie frustracje i obawy związane z przyszłością sektora rolniczego, podkreślając konieczność dialogu i kompromisu między rolnikami a decydentami na szczeblu krajowym i unijnym.