Pracownicy szpitala w Białymstoku martwią się o wypłaty. Dyrekcja uspokaja
Pracownicy Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku martwią się o wypłaty. Dyrekcja wprawdzie uspokaja – pieniądze na wynagrodzenia powinny się znaleźć, ale jednocześnie przyznaje, że tak złej sytuacji finansowej nie było w całej historii placówki.
Zeszły rok szpital zakończył stratą 4 mln złotych. W tym roku po siedmiu miesiącach mamy 7,3 mln złotych straty - powiedział Cezary Rzemek, zastępca dyrektora ds. ekonomicznych w szpitalu.
Według Rzemka jest kilka powodów takiej sytuacji.
Jeden z nich to wzrost minimalnego wynagrodzenia, to spowodowało, że dostarczyciele usług, którzy z nami współpracują musieli otrzymać większe wynagrodzenia - stwierdził.|
Wzrosły także opłaty za energie, leki, wywóz śmieci. Dużym czynnikiem jest także wzrost wynagrodzeń pracowników