Podsłuchiwali? Nie podsłuchiwali? Szef MSWiA milczy, rzecznik się wykręca, a opozycja przypomina o aferze Pegasusa
Były szef CBA Paweł Wojtunik sugeruje, że tuż przed wyborami PiS wydał służbom, w tym CBA, polecenie inwigilowania opozycji po wyborach. Celem miało być zdobycie potencjalnie kompromitujących materiałów, aby grożąc ich ujawnieniem zniechęcić posłów nowej kadencji do przystąpienia do ewentualnej demokratycznej koalicji mogącej pozbawić PiS większości i utworzyć rząd.
Zadane przez Wojtunika na antenie TVN24 pytania adresowane do Mariusza Kamińskiego, szefa MSWiA i zwierzchnika służb, pozostają bez odpowiedzi, a politycy PiS powtarzają, że oskarżenia są gołosłowne, bo nikt nie potwierdził ich “pod nazwiskiem”.
Tymczasem opozycja uważa inwigilację za jak najbardziej prawdopodobną i przypomina, że już przy okazji poprzednich wyborów PiS śledziło jej przedstawicieli za pomocą antyterrorystycznego oprogramowania szpiegowskiego marki Pegasus.