Piorun uderzył w grupę turystów w Górach Izerskich. Kilkanaście osób w szpitalach, w tym siedmioro dzieci
W czwartek na przełęczy Łącznik w Górach Izerskich doszło do niebezpiecznego incydentu, kiedy piorun uderzył w grupę turystów. Spośród 24 osób obecnych na miejscu, 14 zostało poszkodowanych, w tym 7 dzieci. Wszystkich przewieziono do szpitali.
Grupa, która ucierpiała wskutek wyładowania atmosferycznego, to uczestnicy wycieczki ze szkoły specjalnej z Wrocławia. Znajdowały się tam dzieci w wieku od sześciu do szesnastu lat oraz ich opiekunowie. Podczas zejścia z przełęczy pogoda gwałtownie się pogorszyła, co zmusiło grupę do szukania schronienia pod wiatą. To właśnie w nią uderzył piorun.
Piotr Bednarek, rzecznik pogotowia ratunkowego w Jeleniej Górze, poinformował, że poszkodowani zostali przewiezieni do szpitali w Zgorzelcu, Bolesławcu, Jeleniej Górze, Lubaniu Śląskim i Lwówku Śląskim. Mimo braku ciężkich obrażeń, wszyscy potrzebują szczegółowych badań diagnostycznych.
Bryg. Grzegorz Wypych ze straży pożarnej w Lubaniu relacjonował, że wyładowanie atmosferyczne trafiło w wiatę, pod którą schroniła się grupa. Adam Tkocz, naczelnik Karkonoskiej Grupy GOPR, dodał, że wszyscy poszkodowani zostali ewakuowani do Świeradowa-Zdroju.
Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o zdarzeniu około godziny 14:30. Kpt. Przemysław Rogalewicz z Komendy Wojewódzkiej PSP we Wrocławiu wyjaśnił, że na tym obszarze nie zanotowano burzy, co sugeruje pojedyncze uderzenie pioruna. W akcji ratunkowej uczestniczyło pięć zastępów PSP i OSP oraz dwa zespoły GOPR.
Polsat News jako pierwszy poinformował o tym zdarzeniu.