Nowy minister przyjedzie do rolników protestujących w Szczecinie. Ci są gotowi na dialog, ale nie zamierzają się ugiąć
Nowy minister rolnictwa Robert Telus w czwartek (13.04) spotka się z rolnikami protestującymi w “zielonym miasteczku” w Szczecinie. Szef komitetu protestacyjnego Stanisław Barna na przyjazd ministra czeka z nadzieją, ale rozwiewa wątpliwości: jeśli rolnicze postulaty nie zostaną spełnione, protest będzie trwał.
W trakcie spotkania z ministrem protestujący chcą przedstawić mu sytuacją i żądania rolników niemogących sprzedać wyprodukowanego zboża w związku z wprowadzeniem na polski rynek tańszego zboża z Ukrainy, które miało być jedynie transportowane przez Polskę, by z portów nad Bałtykiem odpłynąć tam, gdzie go brakuje – na przykład do krajów Afryki. Tymczasem nieuczciwi pośrednicy i spedytorzy, wykorzystując luki w prawie sprzedają ukraińskie zboże w polskich skupach, które nie chcą już kupować droższego zboża od polskich producentów.
O takim ryzyku od miesięcy alarmowały organizacje rolnicze i opozycja, ale rząd zapowiedział “uszczelnienie” tranzytu dopiero w odpowiedzi na protesty. Rolnicy tymczasem ponieśli już znaczące straty, a wielu gospodarstwom grozi bankructwo.
Dlatego protestujący od nowego ministra oczekują również konkretnych programów pomocowych, które zrekompensują im poniesione straty.