Niemcy: Trzech nastolatków wpadło do 28‑metrowego szybu w lesie podczas ucieczki przed policją
W lesie w okolicach Mendig, w niemieckiej Nadrenii-Palatynacie, doszło do dramatycznego zdarzenia, w którym trzech nastolatków wpadło do głębokiego szybu. Akcja ratunkowa trwała kilka godzin, a jeden z poszkodowanych wciąż walczy o życie. Incydent miał miejsce w niedzielny wieczór, podczas gdy młodzi ludzie próbowali uciec przed policyjnym patrolem.
Ucieczka zakończona tragedią
Do zdarzenia doszło, gdy patrol policji zauważył 16-latka, 17-latka i 19-latka poruszających się motocyklem i skuterem z nadmierną prędkością. Funkcjonariusze próbowali zatrzymać ich do kontroli, ale młodzież rozpoczęła ucieczkę. Po zaparkowaniu pojazdów na skraju lasu nastolatkowie wbiegli między drzewa, nieświadomi, że w okolicy znajdują się liczne szyby.
Po około dziesięciu minutach młodzi ludzie sami zadzwonili na numer alarmowy, informując, że wpadli do głębokiego otworu i są ranni. Ratownicy, w tym straż pożarna, pogotowie oraz zespół ratownictwa górskiego, potrzebowali aż pięciu godzin, aby wydobyć poszkodowanych z szybu o głębokości 28 metrów.
Stan poszkodowanych
Dwóch nastolatków odniosło poważne obrażenia, a trzeci, 19-latek, trafił do szpitala w stanie krytycznym. Jak podał we wtorek portal „Kölner Stadt-Anzeiger”, życie młodego mężczyzny wciąż jest zagrożone.
Niezabezpieczony szyb i dawne kopalnie bazaltu
Według miejscowej policji w okolicy Mendig znajduje się wiele podobnych szybów, zazwyczaj ogrodzonych. Funkcjonariusze potwierdzili, że szyb, do którego wpadli nastolatkowie, również był ogrodzony, ale jego zabezpieczenia mogły być naruszone. Trwa dochodzenie mające wyjaśnić, dlaczego miejsce to nie spełniało odpowiednich standardów bezpieczeństwa.
Mendig słynie z dawnych kopalni bazaltu, które pozostawiły po sobie rozległą sieć podziemnych tuneli i szybów. Jak poinformowało lokalne muzeum Lawa-Dome, pod ziemią na obszarze trzech kilometrów kwadratowych wciąż znajdują się pozostałości po działalności górniczej.
Wątki kryminalne
Podczas poszukiwań policja odkryła, że jeden z pojazdów, którym poruszali się nastolatkowie, był zgłoszony jako skradziony. Śledczy badają, czy młodzież miała związek z kradzieżą motocykla i skutera.
Właściciel lasu: „Nie wolno nam zasypać szybu”
Klaus Strahl, właściciel lasu, w którym znajduje się szyb, przyznał, że podobny wypadek miał miejsce lata temu, kiedy do otworu wpadła przypadkowa osoba. Podkreślił jednak, że zasypanie szybu nie jest możliwe ze względów prawnych. Powody tej decyzji nie zostały dokładnie wyjaśnione.