“Nie wierzę w zbiegi okoliczności”. Szef BBN o śmierci Nawalnego
Trwa 60. Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa, jedno z największych spotkań prezydentów, ministrów, dyplomatów oraz urzędników obrony i wywiadu. Wśród gości tegorocznej konferencji są politycy z około 50 krajów, m.in.: wiceprezydent USA Kamala Harris, kanclerz Niemiec Olaf Scholz, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.
Reprezentujący Polskę na tym wydarzeniu, oprócz szefa dyplomacji Radosława Sikorskiego, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera został zapytany, czy to przypadek, że do śmierci Nawalnego doszło akurat w momencie spotkania w Monachium. – Nie wierzę w zbiegi okoliczności – odpowiedział.
Jak dodał, “jednym z moich zawodów jest zawód lekarski, więc wiem, że śmierć człowieka w tym wieku w takiej formie fizycznej, w jakiej był jeszcze widziany przecież kilka dni temu Aleksiej Nawalny, to nie jest proces, który występuje z reguły nagle, natychmiast, w ciągu kilkunastu godzin, bez żadnych symptomów, bez żadnych oznak”.
– W tym wypadku data sprawiła, że nawet nie będąc zapraszanym na Monachijską Konferencję Bezpieczeństwa, Władimir Putin w zasadzie jest obecny w każdym pomieszczeniu, w każdym pokoju, w każdej sali rozmów – kontynuował Siewiera.