“Nie był w stanie powstrzymać szlochu”. 18‑latek, który wjechał w tłum usłyszał zarzuty
18-latek, który w trakcie nielegalnych wyścigów wjechał BMW w grupę ludzi w Stargardzie usłyszał zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Chłopak próbował ‘driftu’, czyli kontrolowanego poślizgu samochodem. Nagle stracił panowanie nad autem i wpadł w barierki, za którymi stali ludzie. W wypadku poszkodowanych zostało sześć osób. Trzy trafiły do szpitala. Zawody odbyły się niezgodnie z prawem. Obrońca 18-latka przekonywał, że ten podczas przesłuchania wykazał skruchę.
Nie był w stanie powstrzymać łez, szlochu. Uzmysławia sobie, co się stało - powiedział mec. Krzysztof Kulawiak.